Los Unii Leszno w rękach Piotra Barona. O złocie zadecyduje taktyka?

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Baron (z lewej) i Roman Jankowski
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Baron (z lewej) i Roman Jankowski

- Piotr Baron ma kim bronić zaliczki z pierwszego meczu finałowego. Kluczowe w rewanżu może być to, czy umiejętnie poprowadzi zespół pod względem taktycznym - uważa Wojciech Dankiewicz.

Bliżej mistrzostwa Polski - przynajmniej na papierze - jest Fogo Unia. Leszczynianie wygrali pierwszy mecz 49:41. Łatwo więc policzyć, że jeśli w rewanżu zdobędą czterdzieści dwa punkty, sięgną po tytuł.

- Analizując sytuację obu drużyn, dochodzę do wniosku, że w lepszej pozycji są leszczynianie. Po pierwsze: zawsze korzystniej jest bronić zaliczki, aniżeli atakować. Po drugie: Fogo Unia naprawdę ma kim tej przewagi z pierwszego meczu bronić - mówi menedżer i ekspert stacji nSport+, Wojciech Dankiewicz.

Kluczowe zdaniem naszego rozmówcy jest to, jak pod względem taktycznym wypadnie w najbliższą niedzielę Piotr Baron. Jeśli umiejętnie poprowadzi zespół i będzie miał nosa co do poszczególnych rezerw, szkoleniowiec gospodarzy, Rafał Dobrucki, może znaleźć się pod ścianą.

- Baron ma do dyspozycji dwóch niesamowitych młodzieżowców i nawet jeśli jeden z seniorów będzie tym słabszym ogniwem, będzie mógł robić rezerwy zwykłe. Poza tym, gdyby sytuacja była już naprawdę podbramkowa, a Sparta prowadziłaby sześcioma punktami, to Baronowi dochodzą jeszcze rezerwy taktyczne. Biorąc to pod uwagę, Unia może naprawdę umiejętnie się bronić - zauważa Dankiewicz.

W parku maszyn będą jednak dwie tęgie głowy. Rafał Dobrucki też popisał się już w tym sezonie swoimi umiejętnościami, wzorowo rozgrywając końcówkę półfinałowego meczu ze Stalą Gorzów. Może się okazać, że w finale wygra ta drużyna, której menedżer będzie miał lepszego nosa. - Z punktu widzenia taktycznego, ten rewanż może być naprawdę ciekawy. Nie zazdroszczę w każdym razie gospodarzom, bo przy takim potencjale Unii, szybkie odskoczenie od rywala będzie trudne - kwituje menedżer.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: Trener De Giorgi nie widział swojej winy, tego mi zabrakło

Komentarze (23)
Szmondak
22.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Deszcz może być sprzymierzeńcem leszczynian... albo może rozwalić mecz. 
Szmondak
22.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ci wszyscy co szczekali na Barona, że to do tyłka menedżer, powinni się teraz ugryźć w te swoje dupy i odszczekać to. 
avatar
ken UNIA LESZNO
22.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
MISTRZ JEST JEDEN
UNIA LESZNO 
avatar
Leszczyński fan
21.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jeśli juniorzy zrobią ponad 10 p to Unia ma złoto. Na Pająka bym raczej nie liczył ale gorzej przecież nie pojedzie , bo się nie da więc kto wie ? 
avatar
ciechu
21.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
teraz pisze się o Nickim, bo kiedy doznał kontuzji oczekiwania były większe od niego. Wszedł do składu Zengi i robił dobrą robotę. Dziwić mogło dlaczego dopiero teraz, że Nicki wcześniej powini Czytaj całość