Fatalny play-off Andrzeja Lebiediewa. Powinien odejść ze Sparty po sezonie?

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Stal Gorzów - Betard Sparta
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Stal Gorzów - Betard Sparta

Andrzej Lebiediew miał być objawieniem PGE Ekstraligi. W Betard Sparcie wiązano z nim wielkie nadzieje. Łotysz zawiódł jednak w najważniejszej fazie sezonu. Czy jest za słaby, by bronić barw zespołu z Wrocławia?

Betard Sparta Wrocław jest pierwszym klubem w Polsce w karierze 23-latka. Od początku swojej przygody z żużlem Andrzej Lebiediew bronił bowiem barw Lokomotivu Daugavpils. Przed sezonem 2017 postanowił jednak zmienić otoczenie i spróbować swoich sił w PGE Ekstralidze.

Był bezapelacyjnie najlepszym zawodnikiem Nice 1.LŻ w 2016 roku (śr. 2,370), więc można było od niego oczekiwać dobrych wyników. Takie sytuacje oczywiście miały miejsce. Kibice doskonale pamiętają choćby płatny komplet (13+2) Lebiediewa w starciu z ROW-em Rybnik (56:34). Jechał wówczas w parze z juniorem, co pokazuje, jak duże zaufanie miał do niego trener Rafał Dobrucki.

W fazie play-off coś się jednak wyraźnie zacięło. W trzech spotkaniach zdobył łącznie zaledwie pięć punktów z bonusem. Gdyby w pierwszym starciu finałowym z Fogo Unią Leszno (41:49) zamiast jednego punktu zdobył na przykład cztery, pozycja wrocławian przed rewanżem byłaby zgoła inna. Tym bardziej kibice mogą być rozgoryczeni.

Jak tłumaczył Wojciech Dankiewicz, ekspert nc+, w rozmowie z naszym portalem, silniki Łotysza wyraźnie straciły moc. Komentatorzy i kibice coraz głośniej domagają się zmiany w składzie na niedzielny mecz. Wrócić powinien Tomasz Jędrzejak. Bardziej radykalne głosy mówią nawet o zmianie barw klubowych Lebiediewa.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia

Michał Kugler, były wiceprezes Cash Broker Stal Gorzów, zwraca uwagę na dobre występy tego zawodnika w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. - Nie przekreślałbym tego zawodnika. Przecież jest liderem SEC. W fazie play-off wyraźnie coś sprzętowo nie zagrało. Na miejscu pani prezes Krystyny Kloc nie rezygnowałbym z Lebiediewa. Często słabsi żużlowcy w jednym sezonie, potrafią się zmobilizować w kolejnym roku - podkreśla nasz ekspert.

Zdaniem Krzysztofa Cegielskiego Łotysz boryka się z poważnymi problemami sprzętowymi, a w całym sezonie zasadniczym udowodnił swoją przydatność do zespołu Sparty. - Myślę, że Lebiediew po prostu jest jednym z zawodników, którzy nie umieją znaleźć dobrych ustawień w niższej temperaturze. W chłodniejszych dniach radzi sobie słabiej. Wiem, że dużo pracuje i już jest szybszy. Kto wie, może zostanie bohaterem wrocławian? - kończy były żużlowiec.

Źródło artykułu: