Sparta Wrocław liczyła na złoto. Drugie miejsce śmiało można uznać za porażkę

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Maksym Drabik i Andrzej Lebiediew.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Maksym Drabik i Andrzej Lebiediew.

Betard Sparta po przegranym dwumeczu z Fogo Unią zajęła drugie miejsce w rywalizacji w PGE Ekstralidze. - Jest rozczarowanie. Można na to patrzeć w kategoriach porażki - mówi Michał Kugler, były wiceprezes Stali Gorzów.

Po porażce 41:49 w Lesznie z Fogo Unią sytuacja wrocławian przed rewanżem nie była jasna. Komentatorzy wskazywali, że ośmiopunktowa strata jest do odrobienia, ale nie będzie to łatwe zadanie. Do składu Betard Sparty w ostatniej chwili po kontuzji wrócił Maksym Drabik i to dzięki jemu punktom gospodarze po 12. biegu prowadzili 41:31.

Leszczynianie świetnie zaprezentowali się w biegach nominowanych i pozbawili rywali marzeń o mistrzostwie Polski. Mecz skończył się remisem 45:45. Nagły zwrot akcji z pewnością zaskoczył kibiców i samych zawodników. Widać to było doskonale po minie trenera Rafała Dobruckiego. W jego zespole remis z Fogo Unią uznano za klęskę, wypuszczone z rąk mistrzostwo.

Michał Kugler uważa, że wrocławianie mogą czuć duży niedosyt po spotkaniu finałowym. - Biorąc pod uwagę pierwszy mecz przegrany tylko ośmioma punktami, można patrzeć na ich wynik u siebie w kategoriach porażki. Zabrakło punktów Vaclava Milika. Przed biegami nominowanymi wydawało się, że Sparta jest w stanie rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Na pewno jest rozczarowanie - tłumaczy były wiceprezes Stali Gorzów.

Nasz rozmówca przypomina spotkanie w Gorzowie Wielkopolskim, kiedy to Sparta rzutem na taśmę zapewniła sobie awans do finału. - Stal była w ogródku i już witała się z gąską. Wrocławianie wówczas przeprowadzili atak i padł remis. Los potrafi być przewrotny - wskazuje ekspert.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia

Jego zdaniem leszczynianie wygrali PGE Ekstraligę zupełnie zasłużenie. - Mimo słabszego początku sezonu zasadniczego pokazali wielką klasę w fazie play-off. Przypomnę, że nie przegrali żadnego meczu - kończy Kugler.

Sparta czeka na mistrzostwo Polski od 2006 roku. Wówczas wrocławianie prowadzeni do zwycięstw przez trio Jason Crump - Hans Andersen - Jarosław Hampel po raz ostatni cieszyli się ze złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Kolejna szansa na upragniony triumf już za rok.

Komentarze (68)
avatar
Xmen72
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znów podpucha redaktorków jątrzenie tematu wygrali lepsi w dniu Finału i tyle i bez podtekstów Srebro jest Ok ale wiadomo że złoto lepiej smakuje a wszystko to po to abyśmy na Siebie jadem p Czytaj całość
omniscient
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparta zdobyłaby mistrzostwo jakby Dobrucki w rewanżu mógł znowu jechać w nominowanych dwoma żużlowcami. Z pozycji atakującego się jednak nie dało wachlować zmianami. 
avatar
Mik
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Rozżalone i zszokowane miny Spartan zaraz po 15 biegu, a co niektórych już po 14 biegu powiedziały wszystko :) Unia Leszno załatwiła mistrzostwo w najlepszy możliwy sposób. Idealny scenariusz Czytaj całość
avatar
darrak
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Każda z drużyn w PO liczyła na złoto.Wicemistrzostwo Sparty z 5 budżetem w lidze osobiście uważam za wielki sukces i żadne pitolenie "ekspertów" tego nie zmieni. 
avatar
Godfather-Darth Vader
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ta opinia = brak występowania mózgu.