Włókniarz skazany na Holtę i Musielaka. Bez nich do czwórki nie wjedzie

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Chris Holder w walce z Rune Holtą
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Chris Holder w walce z Rune Holtą

Włókniarz dotąd nie zakontraktował polskiego seniora na sezon 2018. Pozostanie Runego Holty i przyjście Tobiasza Musielaka nie jest przesądzone. - Bez nich klub może się pożegnać z marzeniami o czwórce - uważa nasz ekspert, Sławomir Kryjom.

Tobiasz Musielak niemal od początku był numerem 1 na liście życzeń Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa, ale odkąd zainteresowała się nim Betard Sparta Wrocław, zawodnik ma dylemat. Zresztą pozostanie w ROW-ie Rybnik, też może być dla niego kuszącą perspektywą. W Nice 1.LŻ byłby gwiazdą zespołu. Co do Runego Holty, to warunki z Włókniarzem ustalił, ale w Częstochowie mówią, że jeszcze niczego nie podpisał. Do działaczy dochodzą natomiast informacje, że Rune może przenieść się do Get Well Toruń lub Grupy Azoty Unii Tarnów. To nie są dobre informacje dla Włókniarza.

- Musielaka nazwałbym brakującym piątym elementem Włókniarza - mówi Sławomir Kryjom, żużlowy menedżer i ekspert nSport+. - Zatrzymanie Holty i dołożenie Tobiasza sprawi, że klub z Częstochowy będzie się liczyć w walce o play-off. Bez tej dwójki może o nich zapomnieć. Dziś brak wartościowych zawodników na rynku, więc odejście Runego byłoby ogromną wyrwą. Znalezienie opcji zastępczej za Musielaka też nie będzie łatwe. A na tym nie koniec problemów Włókniarza. Odkąd znamy kształt nowego regulaminu, wiemy, że w Częstochowie nie mają też zawodnika pod numer 8 lub 16, bo w kadrze próżno szukać żużlowca, który nie ukończył 23 roku życia. Taki jest wymóg startu pod wspomnianymi numerami.

Gdyby jednak Włókniarz stracił Holtę i nie pozyskał Musielaka, to Kryjom nie chciałby być w skórze częstochowskich działaczy. - Nie będą mieli za bardzo kogo wziąć, bo Przemysław Pawlicki, Grzegorz Zengota i Szymon Woźniak są już zajęci - wylicza Kryjom. - Zostaną takie nazwiska jak Norbert Kościuch, Mateusz Szczepaniak czy Rafał Szombierski. SEC pokazał, ile Szczepaniakowi brakuje do najlepszych, a Kościuch od dziesięciu lat jest poza elitą. Ma talent, jest solidny i pracowity, ale to jednak zagadka. Z kolei Szombierski byłby mocny w Częstochowie, ale co na wyjazdach? Żeby wejść do czwórki, potrzebne są bonusy, a bez zawodników skutecznych także na obcych torach, trudno będzie je zbierać.

ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: