Darcy Ward wierzy w Chrisa Holdera. "Za rok będzie jeździł lepiej"

WP SportoweFakty / Daniel Ludwiński / Na zdjęciu: Chris Holder i Darcy Ward na spotkaniu z kibicami
WP SportoweFakty / Daniel Ludwiński / Na zdjęciu: Chris Holder i Darcy Ward na spotkaniu z kibicami

Choć sezon 2017 jeszcze się nie zakończył, to śmiało można stwierdzić, że nie był on udany dla Chrisa Holdera. W powrót swojego przyjaciela do wysokiej formy wierzy Darcy Ward.

Przed ostatnim turniejem Grand Prix w tym sezonie, Chris Holder z dorobkiem 82 punktów zajmuje dopiero 10. lokatę w przejściowej klasyfikacji, tracąc do ósmego Mateja Zagara 15 oczek. Australijczyk zapewne nie utrzyma się w cyklu na kolejny sezon i aby nadal rywalizować o mistrzostwo świata, 30-latek będzie musiał liczyć na otrzymanie dzikiej karty od organizatorów elitarnych zmagań.

- To był trudny rok dla Chrisa. Każdy o tym wie, sam Holder także. To jednak tylko jeden słaby sezon. Przecież w 2012 roku wywalczył mistrzostwo świata, przed rokiem był czwartym zawodnikiem na świecie, ocierając się o podium. To był świetny wynik. Teraz ludzie jakby o tym wszystkim zapomnieli - powiedział w rozmowie ze speedwaygp.com Darcy Ward.

Holder zawodził także w PGE Ekstralidze, gdzie wykręcił średnią biegową na poziomie 1,773. Jak na jednego z czołowych żużlowców świata to wynik dość przeciętny. - Chris miał trochę problemów poza torem, co nie ułatwiało jego pracy. Trudno było mu poradzić sobie z tymi kłopotami. Jednym z nich była moja kontuzja. Holder musi wyciągnąć wiele wniosków z tego sezonu. Oprócz kwestii pozasportowych, Chris nie trafił też do końca ze sprzętem. Myślę, że w przyszłym sezonie wróci na właściwe tory i będzie prezentował się o wiele lepiej - dodał przyjaciel Holdera.

Mistrz świata z 2012 mocno odczuł kontuzję Warda, która zakończyła karierę młodszego z Australijczyków. Przed wypadkiem Holder i Ward byli jak "papużki nierozłączki". - Razem podróżowaliśmy po całym świecie. Jeździliśmy w tych samych zespołach w Polsce, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Kontuzja, która zakończyła moją karierę, zmieniła moje całe życie. Nie było mi łatwo, aby to wszytko zrozumieć - skomentował Ward.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2017: kuchnia finału we Wrocławiu
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (16)
avatar
Diamentowy kolczyk
23.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dzisiaj Ward już tylko speedway ogląda i w mediach społecznościowych komentuje, dziękując czasami za liczne wyrazy wsparcia, które z przeróżnych źródeł wciąż wylewają się lawiną. Minęły 2 lata, Czytaj całość
Sztefen
22.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
znawcy! rece opadaja 
avatar
AM99
22.10.2017
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Ward to jeden z najwiekszych talentów, których kariera zostala zmarnowana przez wypadek... Smutne, ale prawdziwe... 
avatar
yes
22.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ward "podbija" cenę/wartość Holdera... 
avatar
M70
22.10.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Z Holderem podpisać kontrakt w taki sposób żeby jemu zależało na jak najlepszej jeździe bo inaczej nie zarobi. Wtedy może zostać w Toruniu.