- Mogę oficjalnie ogłosić, że w roku 2018 w polskiej PGE Ekstralidze będę reprezentować barwy Włókniarza Częstochowa - napisał Fredrik Lindgren na swojej stronie na Facebooku. Następnie przeszedł od razu do wyjaśnienia, co przekonało go do związania się z piątą drużyną minionego sezonu PGE Ekstraligi. - Klub ten od pierwszego kontaktu z nami wykazywał się wielkim profesjonalizmem. Zaproponowali dobry plan i dążenie do sukcesu w przyszłym sezonie, w które wierzę - wyjaśnił reprezentant Szwecji.
Nie bez znaczenia były nazwiska pozostałych zawodników, którzy zdecydowali się jeździć dla Włókniarza. Lindgren liczy, że obok Mateja Zagara oraz Leona Madsena będzie motorem napędowym częstochowskiej ekipy. - Z niecierpliwością czekam na pracę nad realizacją naszych celów i odniesienie wspólnego sukcesu z moim nowym zespołem oraz fanami Włókniarza Częstochowa - stwierdził zawodnik. Zestawienie seniorskie uzupełnią Polacy: Adrian Miedziński i Tobiasz Musielak.
Lindgren miał udany sezon do momentu kontuzji pleców, która wykluczyła go z występu w dwóch ostatnich rundach cyklu Grand Prix. Szwed ma czego żałować, bo liczył się w walce o medal. Mimo że nie wystartował w Toruniu i Melbourne, i tak utrzymał się w elicie, będąc ostatecznie sklasyfikowanym na bezpiecznym ósmym miejscu. Teraz żużlowiec wraca do pełni sił. Przekonuje, że będzie gotowy do jazdy na starcie sezonu w roku 2018.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa
Podobnie jest w tym przypadku, a rok może być "śpiew" w innym klubie ;)