Hit i kit. Strata lidera oraz wąska kadra może się Lokomotivowi odbić czkawką

WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Na zdjęciu: zawodnicy Lokomotivu Daugavpils
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Na zdjęciu: zawodnicy Lokomotivu Daugavpils

Nie najlepsze relacje z władzami miasta poskutkowały tym, że Lokomotiv Daugavpils miał w tym roku problemy finansowe. Odczuwalne były one także podczas okresu transferowego, bo zespół stracił lidera i zbudował wąską kadrę.

Hit i kit to cykl artykułów, w których oceniamy okno transferowe w wykonaniu polskich klubów.

***

HIT: Powrót Tarasienki i wygrana bitwa o Lahtiego

Po czteroletniej tułaczce po polskich klubach, do Daugavpils wraca Wadim Tarasienko. Siostrzeniec Artioma i Grigorija Łagutów niegdyś uchodził za duży talent. Mając zaledwie 16 lat błyszczał na torach I ligi i wróżono mu wielką karierę. Rok później jednak wujkowie przenieśli się do Ekstraligi, a Tarasienko bez ich opieki nie tyle stanął w miejscu, co nawet cofnął się w żużlowym rozwoju. Jeździł przeciętnie, nie miał pewnego miejsca w składzie. Pomogła mu dopiero zmiana klubu.

Lata 2014-2017 spędził w Starcie Gniezno i Polonii Piła, gdzie z wyjątkiem jednego roku jeździł naprawdę dobrze. Minione rozgrywki Nice 1.LŻ zakończył ze średnią 1,814. Wadim Tarasienko jest jedynym nowym zawodnikiem, którego Lokomotiv pozyskał w jesiennym okienku transferowym, ale nie mamy wątpliwości, że ten ruch można uznać za hit. 23-latek jest już zupełnie innym zawodnikiem, niż podczas poprzedniego mariażu z Lokomotivem. Starty w Polsce bardzo mu pomogły i należy oczekiwać, że będzie zawodnikiem prowadzącym parę.

Hitem jest także prolongata umowy z Timo Lahtim. Fin był w tym roku drugim pod względem skuteczności zawodnikiem Lokomotivu, ale wydawało się, że zmieni klub. Miał propozycję z PGE Ekstraligi, ale Łotysze użyli odpowiednich argumentów i udało im się wygrać bitwę o niego. Lahti spędzi drugi sezon w Lokomotivie i razem z Tarasienką oraz Kjastasem Puodżuksem będzie decydował o sile zespołu.

KIT: Problemy z miastem, wąska kadra i strata lidera

Po zmianie władz miasta, klub żużlowy nie ma łatwo. Brakuje pieniędzy i przełożyło się to na transfery, bo Lokomotiv zakontraktował tylko czterech seniorów. Poza wspomnianą trójką w kadrze jest jeszcze kończący wiek juniora Jewgienij Kostygow. To bardzo ryzykowny manewr, który może się odbić czkawką. W przypadku kontuzji albo słabszej formy jednego z nich, zespół może mieć poważny problem. Łotysze podpisali też dwie umowy "warszawskie" i o ile Dmytro Mostowik nie jest zawodnikiem, który mógłby wzmocnić siłę zespołu, o tyle Daniel Davidsson ma za sobą przyzwoity sezon w Szwecji i niewykluczone, że w przypadku problemów Lokomotiv rozważny powołanie go do składu.

Kitem jest także strata lidera - Maksima Bogdanowa. Łotysz miewał słabsze wyścigi na wyjazdach, ale u siebie był ciężki do zatrzymania (średnia bieg. 2,564). Zdobywał bardzo wiele punktów, a Lokomotiv dzięki temu wygrał prawie wszystkie domowe mecze. Wadim Tarasienko jest wartościowym wzmocnieniem, ale nie należy oczekiwać, że będzie równie skuteczny co Bogdanow. Jego strata (która wynika głównie z problemów z miastem) to dla klubu duży cios. W poprzednich trzech sezonach Lokomotiv aż dwa razy wygrał ligę. Wydaje się, że teraz klub czekać będzie przede wszystkim walka o utrzymanie.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą

Źródło artykułu: