Przyśniła mu się Częstochowa, dlatego trafił do Włókniarza

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Andriej Kudriaszow
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Andriej Kudriaszow

Nietypowa historia wiąże się z transferem Andrieja Kudriaszowa do Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa. Przy wyborze klubu Rosjanin kierował się swoim snem.

We Włókniarzu Vitroszlif CrossFit Częstochowa wiążą z Andriejem Kudriaszowem spore nadzieje. Świadczy o tym aż trzyletni kontrakt z zawodnikiem. W przeszłości częstochowianie dobrze trafiali z transferami Rosjan. Podobnie ma być i tym razem.

- Długo myślałem o rosyjskim zawodniku, który byłby następcą Grigorija Łaguty, Artioma Łaguty czy Emila Sajfudinowa. Niektórzy mówią, że może być nim Gleb Czugunow, ale ja uważam, że jest zbyt duża różnica czasowa i wiekowa. Na Czugunowa dopiero przyjdzie czas - przyznał w rozmowie z Radiem Fon Michał Świącik.

Częstochowianie chcą stopniowo wprowadzać Kudriaszowa do ścigania na najwyższym poziomie. Ma w tym pomóc dosprzętowienie rosyjskiego żużlowca oraz współpraca z Markiem Cieślakiem. - Kudriaszow najbardziej pasuje mi pod kątem wieku. Poza tym, patrząc na jego wyniki, Andriej to facet, który mimo młodego wieku, dwukrotnie zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Rosji, co nie jest dziełem przypadku. Każde mistrzostwa Rosji są turniejem dwudniowym, więc dwa dni z rzędu trzeba zaprezentować wysoką formę - dodał prezes częstochowskiego klubu.

Z transferem Kudriaszowa do Włókniarza wiąże się bardzo ciekawa historia. Kto wie, w jakim klubie byłby teraz Rosjanin, gdyby nie jego sen, który koniec końców okazał się proroczy. - Gdy przyjechał do nas rozmawiać o kontrakcie powiedział, że śniło mu się, że jeździ w Częstochowie. Obudził się, zadzwonił do swojej menedżerki i przekazał jej, żeby robiła wszystko, żeby znalazł się we Włókniarzu. Poważnie tak było, Andriej może to powtórzyć - zdradził Świącik.

ZOBACZ WIDEO: Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"

Źródło artykułu: