Dimitri Berge: Rzeszów? Więcej do tej rzeki nie wejdę. W Bydgoszczy nie będzie problemów (wywiad)

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Dimitri Berge przed startem
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Dimitri Berge przed startem

21-letni Francuz to jeden z ciekawszych zawodników na drugoligowym poziomie. Dimitri Berge deklaruje, że chce godnie reprezentować barwy Polonii i jeździć w każdym meczu.

Michał Konarski, WP SportoweFakty: Domyślam się, że miał pan co najmniej kilka propozycji, jeśli chodzi o starty w Polsce. Dlaczego zatem II liga?

Dimitri Berge, żużlowiec Polonii Bydgoszcz: Na mój wybór złożyło się tak wiele czynników różnego typu, że nawet nie ma sensu ich wszystkich wymieniać. Po prostu to była taka wypadkowa kilku najważniejszych spraw. Podjąłem decyzję osobiście i uważam, że dobrze zrobiłem.

[b]

Czy jeździł pan kiedykolwiek na bydgoskim torze?[/b]

Powiem szczerze, że znam ten tor.

Jak to, skąd?

Z telewizji (śmiech). Wielokrotnie oglądałem duże imprezy, które odbywały się w Bydgoszczy. A było to przecież zarówno Grand Prix, jak i Drużynowy Puchar Świata. Większość zawodów była bardzo emocjonująca od początku aż do ostatniego biegu. Rozmawiałem z działaczami o bydgoskim torze i myślę, że nie będę miał z nim problemów. Kwestia dopasowania. Nigdy tam nie jeździłem, ale jestem dobrej myśli.

Tor zna pan z telewizji, a co z kolegami z drużyny?

Znam ich tylko z nazwiska, bo jednak przy okazji różnych zawodów mamy okazję startować ze sobą. To jednak nie problem według mnie. Będziemy mieli sporo czasu, by się poznać.

Wraz z Davidem Bellego jesteście najlepszymi obecnie francuskimi żużlowcami. II liga naprawdę pomoże panu w rozwoju?

Nie podchodzę do tego w ten sposób, skupiając się tylko na rozwoju i na tym, co może mi dać ten poziom rozgrywkowy. Nie narzucam sobie konkretnych wymagań czy założeń. Po pierwsze chcę zdobywać dla Polonii jak najwięcej punktów, dawać z siebie wszystko. A już w ogóle jeździć w każdym meczu. Tego chciałbym najbardziej.

W sezonie 2017 miał pan kontrakt w Rzeszowie. To chyba nie był dobry wybór.

Nie żyję wspomnieniami i nie chcę żałować czegoś, co zdarzyło się w przeszłości. Przecież tego już nie zmienię. Uczę się na własnych błędach i doświadczeniach. Dzięki temu z kolei upewniam się, że więcej do tej samej rzeki nie wejdę.

Zakończył pan już wiek juniora. Czy satysfakcjonują pana osiągnięcia w tej kategorii?

Jakoś nie bardzo, mogło być o wiele lepiej. Chciałem zakończyć mistrzostwa świata znacznie wyżej, zwłaszcza w minionym roku. Cóż, tak jak powiedziałem wcześniej - staram się nie wracać do przeszłości. Dodatkowo w sezonie 2017 poziom wśród juniorów był naprawdę bardzo wysoki i ciężko było o dobre lokaty.

ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"

Źródło artykułu: