- Potwierdzam, że Harrisa nie zobaczymy w niedzielnym meczu przeciwko RKM-owi Rybnik. W jego miejsce powołamy Simona Steada. Nie ukrywam, że jestem mocno zawiedziony postawą Harrisa. Od zawodnika z Grand Prix należałoby oczekiwać lepszej jazdy – mówi Jan Grabowski.
Harris otrzyma wolne na najbliższy mecz. - Będzie miał czas na przemyślenie swojej postawy. Poprawienie sprzętu, tak by w dalszej części był skuteczniejszy. Wierzę, że Harris nie zapomniał jak się jeździ. To, że odpocznie sobie od jednego meczu, nie oznacza, że skreślamy go w kontekście całego sezonu - zaznacza Janusz Stefański.
Harris wystąpił w trzech dotychczasowych meczach Klubu Motorowego. W 12 wyścigach zdobył 21 punktów i 3 bonusy, co daje mu średnią 2.000. Niby przeciętna nie jest zła, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że uczestnik cyklu Grand Prix powinien być skuteczniejszy na zapleczu Ekstraligi.