Mają kewlary z DNA. Będą najlepsze w całej PGE Ekstralidze?

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Młodzieżowcy GKM-u Grudziądz.
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Młodzieżowcy GKM-u Grudziądz.

MRGARDEN GKM Grudziądz pokazał w tym tygodniu kewlary na sezon 2018. Marketingowcy nawiązali do Roberta Dadosa i elementów miasta, za co zbierają w środowisku pochwały. Jeśli nie przebije ich Falubaz, to mogą być najlepsi w lidze.

Na kewlarach MRGARDEN GKM-u ważną rolę odgrywa kolor biały. To nawiązanie do jednej z największych gwiazd w historii klubu - ś.p. Roberta Dadosa. Grudziądzcy kibice do dziś pamiętają jego charakterystyczną "skórę".

Poza tym na strojach zawodników pojawi się panorama Grudziądza, a także pomnik "Ułan i dziewczyna". Z tym symbolem sympatyzują mocno fani GKM-u, których jednym z haseł jest "Duma Miasta Ułanów".

- Przyznam, że pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Te kewlary wywołały jak na razie największy odzew. Jestem ciekaw, jak zareagują inni. Wiem, że coś ciekawego szykuje Falubaz. Zobaczymy, jak będzie kiedy reszta odkryje karty, ale na ten moment grudziądzanie są dla mnie w ścisłej czołówce - komentuje Jacek Gumowski, były marketing manager Stali Gorzów.

Niektórzy twierdzą, że grudziądzanie trochę przesadzili z kolorem białym. Nasz ekspert nie podziela jednak do końca tej opinii. - Biel może symbolizować pewność siebie. W klubie mogą opowiedzieć, że postawili na taki kolor, bo wiedzą, że ich zawodnicy będą wygrywać i walczyć o najwyższe cele - tłumaczy.

Projekt kewlarów MRGARDEN GKM-u Grudziądz na sezon 2018
Projekt kewlarów MRGARDEN GKM-u Grudziądz na sezon 2018

- Przede wszystkim ten kewlar ma DNA. Udało się zachować spójność względem lat ubiegłych. Silniejszy akcent koloru białego wypada bardzo ciekawie. Wcześniej była zaznaczany, a teraz pojawił się w większym wymiarze i została do niego przypisana konkretna historia związana z ikoną klubu. Elementy związane z miastem i historią komponują się bardzo dobrze. To można również świetnie skomercjalizować przy sprzedaży gadżetów. Dział marketingu będzie mieć duże pole do popisu - przekonuje Gumowski.

Działacze GKM-u nie ukrywają, że projektem kewlarów chcieli coś udowodnić. - Niektórzy mówili do tej pory, że marketing w Grudziądzu nie działa tak jak powinien – mówi nam Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej grudziądzkiego klubu. - Te kewlary pokazują, że idziemy w coraz lepszym kierunku, a nasz dział marketingu potrafi być naprawdę kreatywny - podsumowuje Cichoracki.

ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"

Źródło artykułu: