Monika Nietyksza pojedzie na Grand Prix do Warszawy

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Monika Nietyksza
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Monika Nietyksza

Monika Nietyksza to kolejna zawodniczka młodego pokolenia, która dołączyła do grona zaproszonych przez Polski Związek Motorowy na 2018 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland na PGE Narodowym.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nigdy na tych zawodach nie byłam i myślę, że będzie to jedno z lepszych sportowych przeżyć - mówi. W październiku ubiegłego roku 16-letnia Monika Nietyksza uzyskała licencję żużlową, a było to po niespełna czterech miesiącach treningów na prawdziwym motocyklu żużlowym. Zawodniczka forBET Włókniarza Częstochowa mieszka w gminie Janów i chciałaby zadebiutować, a następnie regularnie startować w zawodach żużlowych w sezonie 2018.

- Odkąd pamiętam, uwielbiałam motocykle i strasznie mnie do nich ciągnęło. Wszystko zaczęło się od malutkiego ścigacza mojego brata, później był quad, cross, miniżużel, aż w końcu trafiłam do dorosłego żużla - opowiada. - Pierwszy raz pojawiłam się na Pucharze Prezydenta i od tego wszystko się zaczęło. Spodobało mi się tak, że byłam pewna, że to nie będzie mój pierwszy, a zarazem ostatni pobyt w tym miejscu. Byłam zachwycona atmosferą jaka panowała, a w dodatku wszystko odbywało się przy oświetleniu i skończyło się fajerwerkami. Krótko mówiąc, coś pięknego - opowiada.

Aktualnie najważniejszym celem dla zawodniczki wychowanej przez trenera Lecha Kędziorę, jest nauka wszelkich elementów żużlowego rzemiosła.

- Każdy zawodnik jest inny, więc od każdego z nich mogłabym wyciągnąć jakieś wnioski i coś fajnego podłapać. Z zawodników cyklu Grand Prix najbardziej lubię Bartosza Zmarzlika, podoba mi się jego samozaparcie i walka do samego końca. Styl jazdy ma naprawdę świetny, pozostaje tylko trenować i wzorować się na takich zawodnikach. W sezonie 2017 mogłam polegać na moim trenerze, Lechu Kędziorze, od którego dostałam naprawdę ogromne wsparcie i cieszę się, że mogłam pracować z tak pozytywna osobą. Na treningach mogłam również liczyć na Sebastiana Ułamka, który pomagał mi wyeliminować błędy i również mnie wspierał. Motocykle do treningów szykuję z tatą i to również z nim dojeżdżam na nie - dodaje Monika Nietyksza.

Żużel w jej wieku trzeba godzić z nauką. - Uczę się w ZSTiO w Częstochowie, obecnie jestem w pierwszej klasie liceum. No cóż, czasem jest ciężko, bo muszę np. zwolnić się z lekcji lub cały dzień mnie nie ma, ale pomimo tego moje wyniki w szkole są naprawdę niezłe i jak na razie wszystko idzie po mojej myśli. Oby tak dalej było - mówi.

12 maja na PGE Narodowym w Warszawie będzie miała okazję podziwiać najlepszych zawodników na świecie. - Do Warszawy wybieram się z rodzicami i znajomymi. Było mi bardzo miło, że doceniono moje starania i że mogę się pojawić na takim wydarzeniu w naszej stolicy.

Żużel nie jest typowym zajęciem dla nastolatek. - Jednak czuję się dobrze w tym sporcie, dogaduję się z chłopakami, mamy wspólne tematy, pożartujemy i przede wszystkim mogę na nich liczyć. W tym środowisku czuję się naprawdę świetnie i nie przeszkadza mi to, że na torze jestem jedyną dziewczyną. Najważniejsze to dogadać się i znaleźć wspólny język - dodaje Monika Nietyksza.

Przypomnijmy, że na 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland zaproszenia od Polskiego Związku Motorowego otrzymali już Kacper Halkiewicz z Częstochowy, Szymon Szlauderbach z Leszna, Aleks Rydlewski z Torunia i Alan Szczotka z Gorzowa. Zawody rozegrane zostaną 12 maja i będą oficjalną inauguracją tegorocznego cyklu Grand Prix. W stawce uczestników zobaczymy aż siedmiu Polaków: Bartosza Zmarzlika, Patryka Dudka, Macieja Janowskiego, Przemysława Pawlickiego, a także żużlowca z dziką kartą i dwóch rezerwowych. Bilety na zawody są ciągle dostępne w punktach sprzedaży bezpośredniej: salony Empik i STS, a także w Internecie: kupbilet.pl/sgp2018.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii

Źródło artykułu: