Zadowolony ze swojego występu powiedział: - Mogę być zadowolony z mojego wyniku, choć nie do końca, gdyż ostatni bieg nie poszedł po mojej myśli. Mimo, iż wygraliśmy z Piotrkiem Protasiewiczem start, to pogubiliśmy się przy wyjściu z pierwszego łuku i straciliśmy te punkty. Trochę szkoda, ale zakończyliśmy spotkanie niezłym wynikiem i oby takich więcej. Byliśmy do końca zmobilizowani i przykładaliśmy się do każdego biegu. Obawialiśmy się drużyny z Gdańska, okazało się natomiast, że nie są na tyle silni na naszym torze jak nam się wydawało i wszystko poszło po naszej myśli- wygraliśmy mecz dość wysoko.
Zapytany o to, czy pasowała mu jazda spod numeru 15-tego junior odpowiedział: - Dzisiaj jak było wszystko w porządku to nie miało to żadnego znaczenia, pierwszy bieg poszedł po mojej myśli i wygrałem. Potem też nie było źle. W tamtym roku już się przekonałem, że ta 15-stka nie zawsze zdaje egzamin, może wtedy byłem jeszcze mniej doświadczony i w tym roku już jest znacznie lepiej i daję radę. Chris Holder jak i Emil Sajfudinow w tamtym roku jeździli spod 15-stki i mimo wszystko punkty zdobywali i mam nadzieję, że ja też temu podołam i będzie wszystko w porządku - dodał Zengi.
W najbliższą niedzielę, 10 maja, Falubaz powalczy na wyjeździe z drużyną Polonii Bydgoszcz. -Nie sięgam jeszcze tak daleko w przyszłość, przede mną jeszcze inne zawody przed tym, ale pojadę tam powalczyć, zobaczymy jak będzie. Emil jest mocny, tym bardziej że będzie jeździł na swoim torze. Mam nadzieję, że uda mi się z nim wygrać, ale bez żadnego nacisku. Jeśli się to nie uda, to trudno, on jest w tym momencie lepszy, ale postaram się mu pokrzyżować plany- podkreślił.