Start - Lokomotiv: Dylematy menedżera Startu. Czy postawił na wlaściwe konie? (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Na zdjęciu: Marcin Nowak
WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Na zdjęciu: Marcin Nowak

Już w najbliższą niedzielę Car Gwarant Start podejmie Lokomotiv Daugavpils. Wydaje się, iż będzie to bardzo wyrównane starcie, więc gnieźnieńskich kibiców czeka spora dawka emocji.

Po zimowych przygotowaniach oraz meczach sparingowych wreszcie nadszedł długo wyczekiwany moment. Czas na inaugurację rozgrywek Nice 1.Ligi Żużlowej. Zapewne do bardzo zaciętej konfrontacji dojdzie w pierwszej Stolicy Polski. Lokomotiv Daugavpils przygotowania do tegorocznego sezonu rozpoczął niezwykle późno, lecz w ostatnim tygodniu Łotysze jeździli na najwyższych obrotach. Podopieczni Nikołaja Kokina, po przyjeździe do Polski, rozegrali trzy treningi punktowane. W środę udali się do Gdańska, gdzie zostali pokonali przez miejscowe Wybrzeże 40:38. Dzień później zmierzyli się w Ostrowie Wlkp. z tamtejszą TŻ Ostrovią (43:47). W piątek w mocno okrojonym składzie przegrali w Poznaniu z tamtejszym Iveston PSŻ Poznań 53:37. Najlepiej spisującym się zawodnikiem karminowo-białych był niepokonany Peter Ljung, ale wziął on udział tylko w jednych zawodach. Reszta zawodników prezentowała dość nierówny poziom, ale mogło to wynikać jeszcze z dokonywanych testów sprzętowych.

Czerwono-czarni również nie próżnowali, choć w minionym okresie przygotowawczym rozegrali zaledwie dwa spotkania kontrolne. W świąteczny Lany Poniedziałek w ramach Super Meczu drużyna Rafaela Wojciechowskiego i Piotra Szymki uległa Drużynowemu Mistrzowi Polski - Fogo Unii Leszno 43:47. Kolejną porażkę gnieźnianie odnotowali dwa dni później. Na domowym owalu zmierzyli się z Falubazem Zielona Góra. Ekstraligowy zespół okazał się zbyt mocny dla beniaminka Nice 1 LŻ (40:49).

Przedligowa rywalizacja znacznie przyczyniła się do wykreowania składu Orłów na ligową inaugurację. W niej nie ujrzymy Szwedów - Olivera Berntzona i Kima Nilssona, którzy muszą sporo popracować, aby dorównać do poziomu kolegów z drużyny. Decyzję o niepowołaniu na niedzielny pojedynek rozumie pierwszy z wymienionym Skandynawów. - Cóż, nie pokazałem się wystarczająco z dobrej strony w poniedziałek (dop.red w Super meczu z Fogo Unią Leszno), aby być w zespole i to wszystko. Czasami masz takie dni, w których nic nie wychodzi. To był mój pierwszy mecz w tym roku, pierwszy raz spod taśmy z trzema innymi zawodnikami i po raz pierwszy na cztery okrążeniach w tym roku. Byłem trochę zbyt "zardzewiały", nierozjeżdżony. Nie mam jeszcze wystarczająco dużo treningów za sobą. A potem, kiedy tak bardzo chcesz wygrać, wszystkiego robisz się trochę za dużo i kończy się to upadkami. Wiem, że zajmę swoje miejsce w zespole, ale teraz potrzebuję więcej czasu na torze i na motocyklu. W pełni akceptuję decyzję menadżera Wojciechowskiego. Więcej treningów i będę gotowy! - zapowiedział Berntzon, który w sezonie 2017 był solidnym punktem drużyny.

W składzie Car Gwarant Start Gniezno kibice, którzy odwiedzą Wrzesińską 25, ujrzą za to Juricę Pavlica. Chorwat wraca do poważniejszego ścigania po dwóch latach przerwy, ale jak sam przyznaje czuje się wyśmienicie i chyba lepiej nie czuł się na motorze nigdy wcześniej. Choć nowy nabytek gnieźnieńskiej drużyny nie do końca przełożył swoje słowa na wynik w pierwszym sparingu, w którym wziął udział, należy na jego usprawiedliwienie dodać że wypychany na zewnątrz przez swoich kolegów nie miał zbyt dużego pola manewru na pierwszym łuku przez co zostawał w tyle. W klubie liczą na to, że w niedzielnym pojedynku będzie inaczej i Pavlic udowodni, że stać go na to, aby być jednym z liderów beniaminka Nice 1. LŻ.

Lokomotiv Daugavpils, choć osłabiony m.in. odejściem Maksima Bogdanowa do Orła Łodź, to zespół wyrównany i - podobnie jak gospodarze - dość nieprzewidywalny. Przy dobrej "formie dnia" każdy z zawodników gości może "wykręcić" dwucyfrowy wynik. Podopieczni Nikołaja Kokina zawsze dobrze czuli się w Gnieźnie i już kilkukrotnie potrafili tam wygrać. Kluczowa wydaje się szczególnie para Wadim Tarasienko i Timo Lahti. Z drugiej strony "pewniakiem" wydaje się być Ljung. Dodatkowym atutem Rosjanina, jak i Szweda jest doświadczenie z owalem w Grodzie Lecha. Pierwszy z nich jeszcze trzy lata temu był zawodnikiem gnieźnieńskiej drużyny, a Ljung, poza startami w barwach czerwono-czarnych w sezonie 2004 i 209-2010, wielokrotnie startował na nim w zawodach ligowych. Podobne doświadczenie cechuje Kjastasa Puodżuksa, który zaliczył roczna przygodę z Gnieznem w 2007.

Gorzej prezentuje się formacja młodzieżowa łotewskiego zespołu. Po przejściu w wiek seniora Jewgienija Kostygowa ciężar walki o punkty spadnie na Davisa Kurmisa i Olega Michaiłowa, Punkty zdobyte przez formacje juniorską mogą kluczowe dla ostatecznego wyniku, a w tej kwestii zdają się przeważać młodzieżowcy z Gniezna. Górować nad rywali powinien zwłaszcza Norbert Krakowiak, który pewnie wszedł w nadchodzący sezon i zdecydowanie wygrał walkę o skład z dwoma pozostałymi juniorami Startu - Damianem Stalkowskim i Maksymilianem Bogdanowiczem. Krakowiakowi najprawdopodobniej partnerować będzie pierwszy z wymienionych młodzieżowców, który minimalnie prezentował się lepiej od kolegi z drużyny.

Ostatni pojedynek z "łotewską Lokomotywą" zakończył się bolesną porażką dla gnieźnian. Zespół zza wschodniej granicy nie pozostawił złudzeń, pewnie triumfując w pierwszej stolicy Polski 54:36. Liderem gospodarzy był wówczas Norbert Kościuch (11 punktów). Wśród gości najlepiej spisał się Andrzej Lebiediew i Bogdanow (po 12+1). Teraz żaden kibic Car Gwarant Startu nie dopuszcza do myśli takiego rozwiązania. Jak będzie teraz? Trudno stwierdzić. Sympatycy i sztab szkoleniowy liczą, że trio Mirosław Jabłoński, Adrian Gała, Marcin Nowak wsparte Eduardem Krcmarem i Pavlicem zapewni pozostanie dwóch punktów przy Wrzesińskiej 25. Emocji z pewnością w Gnieźnie nie zabraknie.

Awizowane składy:

Lokomotiv Daugavpils 
1. Wadim Tarasenko
2. Timo Lahti
3. Kjastas Puodzuks
4. Jewgenij Kostygow
5. Peter Ljung
6. Davis Kurmis

Car Gwarant Start Gniezno 
9. Marcin Nowak
10. Jurica Pavlic
11. Adrian Gała
12. Eduard Krcmar
13. Mirosław Jabłoński
14.
15. Norbert Krakowiak

Początek meczu: godz. 14:45
Sędzia: Tomasz Proszowski
Komisarz toru: Marcin Skabowski

Przewidywana pogoda na niedzielę:
Temperatura: 20 °C
Wiatr: 27 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1005 hPa

ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018

Źródło artykułu: