Janowski dziwił się, że jest ściganie na Olimpijskim. Mówił też, że zamyka oczy i jedzie (cytaty)

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Unia. Maciej Janowski walczy o punkty z Januszem Kołodziejem
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Unia. Maciej Janowski walczy o punkty z Januszem Kołodziejem

- Wielki bieg, wielki spektakl. Możemy uznać sezon za oficjalnie otwarty - emocjonował się Tomasz Dryła po 7. wyścigu meczu Sparta - Unia. - Już trzech pierwszych biegach walki było więcej niż w całym poprzednim sezonie - dodawał Mirosław Jabłoński.

Kiedy kamera pokazała Vaclava Milika i jego okazałą brodę, to ekspert nSport+  Mirosław Jabłoński rzucił: - Jak na niego patrzyłem, to od razu mi jedna osoba przyszła do głowy. Jozin z Bazin - doprecyzował Jabłoński, a komentator Tomasz Dryła dodał tylko: - Patrz, ja już to mam napisane.

Jednak to nie broda Milika była tematem numer 1 żużlowej inauguracji sezonu we Wrocławiu, meczu Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno (45:45). Na pierwszym planie był czerwony tor na Olimpijskim we Wrocławiu. Wszyscy się nim zachwycali, bo rok temu domowe mecze Sparty nie dostarczały zbyt wielu emocji. - Mamy trzeci bieg i więcej walki niż w całym poprzednim sezonie - zauważył Jabłoński.

Po 7. biegu Dryła wpadł w ekstazę. - Wielki bieg, wielki spektakl. Po nim sezon możemy uznać za oficjalnie otwarty - wrzeszczał komentator do mikrofonu, a Jabłoński przytomnie zauważył: - Dawno nie widzieliśmy na Olimpijskim takich mijanek.

- To bardzo dziwne, że mamy ściganie - ironizował nieco Maciej Janowski, lider Sparty, w rozmowie z reporterką nSport+ Joanna Cedrych. - Porównując do zeszłego roku, jest więcej frajdy z jazdy - dodał jednak szybko.

Wywiad z Janowskim był jednym z najmocniejszych punktów relacji. - Plan na 10. bieg? Zamienimy się z Vaszkiem (Milik - dop. red.) kevlarami. On pojedzie za mnie. Nie no, zamknę oczy i sam pojadę - wypalił w końcu Janowski.

W niedzielę ekipa nSport+ z Wrocławia przeniosła się do Gorzowa, na mecz Cash Broker Stal - Get Well Toruń. Wprowadzono dwie zmiany: Wojciech Dankiewicz za Jabłońskiego i Sławomir Kryjom za Tomasza Bajerskim (na stołkach). Duch Jabłońskiego unosił się jednak w studio. - Mirek siedział zimą z kierownicą między nogami, oglądał filmy i uczył się startów - mówił Dryła do Dankiewicz, gdy ten zwrócił uwagę na detal przy kierownicy Szymon Woźniak.

Ogólnie Woźniak był chwalony. Ktoś chyba nawet wspomniał o jego łzach na ubiegłorocznym finale IMP. Po 5. biegu Szymon oberwał jednak od pana Wojtka. - Podniesione koło. Idealnie przegrany fatalny start. Skopał to technicznie - wyjaśniał Dankiewicz ze śmiechem, bo też w pewnym momencie zdał sobie sprawę, że język zaczyna mu się plątać, a z wypowiedzi robi się masło maślane.

Mecz otworzyły jednak mrożące krew w żyłach sceny z Jasonen Doyle'm, który upadł w 1. biegu i doznał wstrząśnienia mózgu. - Jason Doyle bez ruchu - mówił Dryła. - Nieciekawie to wygląda - dodał Dankiewicz. - Doyle nie wiem, gdzie się znajduje. Przykre obrazki - podsumował reporter Jakub Zborowski, by już po chwili przekazać kolejne informacje z toru: - Kołnierz, nosze, dalszy start niemożliwy.

ZOBACZ WIDEO Fantastyczny strzał Pulisicia po asyście Piszczka. Borussia rozbiła VfB Stuttgart [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Doyle pojechał do szpitala, w meczu już nie wystąpił. Kryjom przy tej okazji wspomniał o braku Chrisa Holdera w Get Well. Zawodnik nie ma wizy, ma też problemy osobiste i dotąd nie zjawił się w Polsce. - Trzeba jednak zrozumieć Chrisa walczącego o syna. Choć zespół niewątpliwie traci na wartości sportowej - mówił Kryjom, a Cedrych dodała, że menedżer Get Well Jacek Frątczak właśnie mobilizuje swoich podopiecznych po wypadku Doyle’a. - Zrobił spotkanie z zawodnikami. Powiedział, Jason jest ok. i dajecie chłopaki.

Temat Chrisa Holdera i Doyle’a przewijał się w dalszej części meczu. - Nie zgłaszał dolegliwości bólowych, ale nóżki trzeba obejrzeć dokładnie. Jest też podejrzenie wstrząśnienia mózgu - informował lekarz zawodów Wojciech Grabowski w sprawie Doyle’a.

- Nie jestem w stanie podać daty przyjazdu Chrisa do Polski. W poniedziałek pójdzie odzyskać paszport - to z kolei Jack Holder mówił o starszym bracie.

Puenta jest taka, że nie wiemy co z Chrisem, a Jason, jak zapewnia Frątczak, pojedzie w najbliższej kolejce, w meczu Get Well - Sparta.

Komentarze (6)
avatar
janusz antoni z Poznania
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wydaje mi się, że żużel w Polsce zaczyna się powoli zwijać, od dobrych dwóch lat nikt nowy z młodzieży nie pojawił się na torach, kluby zamiast szkolić wolą kupować i taka polityka niedługo się Czytaj całość
avatar
Slayu
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
matko boska jaka kalkomania... 
omniscient
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Widzę redaktorze Ostafiński że nie lubisz odpowiadać na trudne pytania ale może na to uzyskam odpowiedź. Mianowicie: kim jesteś na tym portalu - dziennikarzem, ekspertem czy filozofem?