Rafał Okoniewski w meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk zdobył 12 punktów. Ten dorobek mógł być jeszcze wyższy, gdyby nie zbyt wczesne fetowanie podwójnego zwycięstwa w ostatnim wyścigu.
- Nie dogadywaliśmy się z kolegą z pary w tym biegu, bo trochę mi zajeżdżał i nie spoglądał, że to ja jadę - przyznał Okoniewski. - Dwa razy zamknął mnie i ciężko było się napędzać. Kiedy dojeżdżałem do mety myślałem, że jest 5:1, podniosłem rękę i za wcześnie zamknąłem gaz - wyjaśnił sytuację zawodnik Euro Finannce Polonia Piła.
Występ w sobotę był o niebo lepszy od tego, który Okoniewski zaserwował w ubiegłym tygodniu w Rybniku, zdobywając tylko 3 punkty. - Podczas inauguracji rozsypały mi się dwa silniki. W Rybniku nie wyjeżdżałem ze startu, było trochę walki, ale w tym momencie straciłem właśnie drugi silnik. W takich okolicznościach nie mogło być dobrze - mówił wprost Rafał Okoniewski.
- Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. To było dla mnie wejście w sezon i może się to zdarzyć. My rozkręcamy się z meczu na mecz i jeździmy coraz więcej. Wygraliśmy ze Zdunek Wybrzeżem i trzeba się z tego cieszyć - dodał.
Dla doświadczonego zawodnika jest to powrót po wielu latach do klubu z Piły. Liczy on na to, że walnie przyczyni się do sukcesów Euro Finannce Polonii. - Przychodząc do tego klubu chcę cieszyć swoją jazdą i być pomocny dla drużyny. Mam nadzieję że tak będzie w tym roku i że moje zwycięstwa oraz punkty będą celne dla drużyny - podsumował Okoniewski.
ZOBACZ WIDEO: Motocykl żużlowy podczas meczu