Poligon doświadczalny w Wandzie trwa. Na Daugavpils powołali zawodnika z reality show

WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Rasmus Jensen
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Rasmus Jensen

Po dwóch pogromach na początku sezonu w Nice 1 LŻ Arge Speedway Wanda przygotowuje się do meczu w Daugavpils. Względem ostatniego spotkania z Orłem Łódź w składzie dojdzie dwóch zmian.

O korzystny rezultat będzie niezwykle trudno. Nie wspominając o wygranej, którą należy raczej rozpatrywać w kategoriach cudu. Więc tak naprawdę krakowianie na Łotwie nie mają nic do stracenia. Dlatego też sztab szkoleniowy potraktuje najbliższą potyczkę jako kolejny poligon doświadczalny.

- Kadrę zespołu mamy dość rozbudowaną, ale nie każdego widzieliśmy jeszcze w akcji. Co prawda na ławce przynajmniej w teorii próżno szukać jakiejś armaty lecz do sprawdzenia zostało parę nazwisk. W Daugavpils spróbujemy przetestować pewne warianty - tłumaczy enigmatycznie manager Paweł Piskorz.

Trenerzy Arge Speedway Wandy Kraków zdecydowali, że w siódemce na Lokomotiv znajdzie się dwóch nowych żużlowców - Rasmus Jensen i Joel Andersson. - Uważam, że mogą nas pozytywnie zaskoczyć. Na Victora Palovaare też mało kto liczył, a on jako jedyny wygrał w niedzielę bieg. Swój optymizm opieram na treningach. Obaj wygrywali zarówno z Siergiejem Łogaczowem jak i Marcinem Jędrzejewskim - zdradza.

W pierwszych kolejkach w oczy rzucała się zwłaszcza absencja Duńczyka Jensena. Spośród całego grona obcokrajowców, to właśnie 24-latek mienił się jako potencjalny lider formacji obcokrajowców. Tymczasem jego nazwiska próżno było szukać w zestawieniu krakowian. Niektórzy kibice zaczęli się nawet martwić, że Rasmus nie pojawi się w Wandzie już do końca sezonu

- W przerwie między rozgrywkami ten zawodnik miał inne zajęcia. Poszedł mocno w rozrywkę. Wziął udział w kontrowersyjnym reality show. Zapewniam, że nie zapomnieliśmy o nim. Monitorujemy jego dokonania. Ostatnio pokazuje, że warto do niego wrócić, a występ w jakimś młodzieżowym programie nie wpłynął na jego formę - rozwiewa wątpliwości Piskorz.

Poza zestawieniem meczowym wylądują tym razem Lasse Bjerre i Victor Palovaara. - Damy im odpocząć. Lasse pojechał w dwóch spotkaniach. Widać, że bardzo mu zależy i jest niezwykle walecznie usposobionym zawodnikiem. Nie można mu w żadnym wypadku odmówić ambicji. Ale chcieć i móc to dwie różne sprawy. Na jego przykładzie dobitnie widać jaka różnica wytwarza się między ligą angielską, a polską. Na Wyspach ściga się z najlepszymi jak równy z równym, a przylatuje do Polski i jakby lądował w innej bajce - kręci głową menedżer Arge Speedway Wandy.

ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!

Komentarze (29)
avatar
fakiewicz
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzy gminne klubiki... LZS-y... pożal się Boże- Start, Wandzia i rzeszowszczyzna... spierają się o "sznurek do snopowiązałki". Wy wieśniaki macie problemy... oby wszyscy takie mieli........... 
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wanda leci. Szkoda. Mam nadzieję, że w następnych latach wyjdą na prostą. Najgorsze, że długi nadal są nie splacone:( 
avatar
bartiksm
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Justin Sedgmen jego trzeba sprawdzić! Nie rozumiem dlaczego nie dostał jeszcze szansy a w składzie są Palovaary, Anderssony i Bjerre. 
avatar
Lipowy Batonik
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety spekulacje przedsezonowe się sprawdzają.Obecnie Wanda zdecydowanie odstaje od reszty drużyn i ciężko będzie im nawiązać walkę z jakimkolwiek rywalem. 
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
19.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dziwię się Jedrzejewskiemu po co tam poszedł, raz, że daleko, dwa że bez sensu.