[tag=10729]
Grand Prix[/tag] Warszawy coraz bliżej. Ole Olsen we wtorek nawadniał i wałował tor. Żużlowa nawierzchnia bardzo dobrze trzyma wilgoć. To dowód na to, że duńska firma Speed Sport świetnie wykonała swoją pracę. Pomogły z pewnością warunki atmosferyczne, które sprzyjają układaniu sztucznego toru.
Założono już także maszynę startową. Taśma pierwszy raz poszła w górę. Na razie próbnie, ale w środę czeka ją poważniejszy test, bo na ten dzień zaplanowano turniej z udziałem juniorów. Mają się oni pojawić na stadionie około 9-9.30 rano. Najpierw będą trenować, a potem wezmą udział w zawodach rozpisanych na 15. biegów.
Warto nadmienić, że jest druga, zapasowa maszyna startowa. Są też części zamienne. W środku toru wyłożono już sztuczną trawę z rolek. Rozpoczął się też proces montażu dużego podium. Większego niż w poprzednich latach. Podium będzie wyglądało naprawdę efektownie.
Trwają prace związane z ustawianiem banerów reklamowych związanych z brandingiem BSI. Tym i innym pracom przyglądał się Zenon Plech, dwukrotny medalista mistrzostw świata na żużlu. - Rozmawialiśmy z panem Zenonem na temat toru, zawodów i oczekiwań - mówi Przemysław Szymkowiak, oficer prasowy imprezy. - Zdaniem Plecha tor jest podobny do ubiegłorocznego, a to oznacza, że będzie bardzo dobre ściganie.
ZOBACZ WIDEO Nasi żużlowcy odpowiadali na pytania o Warszawę
- Nasz mistrz wspominał, jak żużel wyglądał kiedyś - kontynuuje Szymkowiak. - Przyznał, że teraz jest większe zainteresowanie mediów, które wszystko zmienia. Dawniej rano otwierało się gazetę, a potem zawodnik miał wolną głowę. Teraz jest cały czas atakowany informacjami, więc musi być bardziej odporny psychicznie. Pan Zenon jest pełen podziwu dla żużlowców, bo jednak są oni aktywni w mediach społecznościowych i często można ich zauważyć z komórkami w ręku.
Warto nadmienić, że już wydrukowano programy na sobotni turniej. We wtorek zostały one przywiezione na stadion. Oczywiście jest też wieżyczka sędziowska z pulpitem, która została ustawiona w połowie wysokości trybun.
Największą ciekawostką wtorku na PGE Narodowym była z pewnością wizyta dziennikarzy z Senegalu, czyli kraju, w którym w ogóle nie ma żużla. Jest jednak ogromna ciekawość dyscypliny.
Wymyśliwacz pewnie nie jest sierżantem sztabowym?