Po Grand Prix Polski w Warszawie Nicki Pedersen mówił, że być może zrobi sobie przerwę w startach. Dla jego polskiego klubu byłaby to fatalna informacja. W niedzielę tarnowianie jadą z MRGARDEN GKM-em Grudziądz i muszą wygrać, jeśli chcą być w grze o utrzymanie w PGE Ekstralidze.
- Nicki jest w awizowanym składzie i będzie gotowy do jazdy. Wczoraj ostatecznie potwierdził nam, że postara się pomóc drużynie - mówi nam prezes Grupy Azoty Unii Tarnów Łukasz Sady. Działacze i sztab szkoleniowy zostali kolejny raz poproszeni przez Duńczyka o pomoc. Chodzi o to, żeby do minimum zredukować ból, który towarzyszy zawodnikowi.
- Tak samo jak przed spotkaniem z Betard Spartą Wrocław Nicki będzie na miejscu ze swoją fizjoterapeutką. Poza tym, do jego dyspozycji będzie nasz masażysta. Musimy również przygotować specjalny pojemnik z lodem, dzięki któremu będzie mógł ukoić ból. Zrobimy wszystko, żeby mu maksymalnie pomóc - wyjaśnia Sady.
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Speedway of Nations to szansa dla Rosjan