Mateusz Kowalczyk (KSM Krosno): Zawsze mogłoby być lepiej. Pierwszy bieg był w porządku, drugi tak samo. Później się troszkę pogubiłem z motorkami, z przełożeniami. Jechałem tylko te cztery biegi. Co do następnego meczu w Pile, to trzeba jechać zawsze do przodu, a jaki będzie wynik to się okaże po tym meczu.
Michael Hadek (KSM Krosno): Nie wiem co powiedzieć. Pierwszy bieg był dobry, a dwunasty już nie. Jak dla mnie to tor był bardzo dobry. Później się trochę zmienił po deszczu i trzeba było zmieniać wszystkie przełożenia.
Lenar Nigmatzianow (KSM Krosno): Mecz był bardzo ciekawy, jestem zadowolony z wyniku drużyny. Niestety nie mogę tego powiedzieć o swojej postawie, ponieważ nie pojechałem najlepiej. Zrobiłem za mało punktów, ale mam nadzieję, że w następnym meczu będzie lepiej.
Josef Franc (KSM Krosno): Po siedmiu latach fajnie było znowu ścigać się tutaj. Tor jak dla mnie był w porządku. Bardzo się cieszę z wygranej i mam nadzieję, że zawody podobały się kibicom, którzy są wspaniali.
Jan Jaros (KSM Krosno): Mecz był w miarę dobry, ponieważ drużyna wygrała, ale jednak ja nie jestem zadowolony, bo zdobyłem mało punktów. Wierzę w to, że następny mecz będzie tak samo dobry dla naszej drużyny jak ten dzisiejszy.
Richard Wolff (KSM Krosno): Umawialiśmy się, że będzie kopa, ale nie do końca się chyba dogadaliśmy, bo w niektórych miejscach było za bardzo przyczepnie. Najważniejsze jednak to, że Krosno wygrało. Teraz kibice KSM mają nową gwiazdkę - Józka Franca, więc powinno być lepiej. Teraz trzeba tylko wszystko wygrywać.
Siemen Własow (Speedway Miszkolc): Zawody były dla mnie bardzo ciężkie. Tor był bardzo ciężki, było dużo dziur, rowów i ogólnie źle się na nim jeździło. Zrobiłem trochę punktów, ale zawsze mogłem zrobić więcej. Na dodatek zaliczyłem jeszcze ten upadek.