Było srebro, był brąz - czas na złoto?

Vaclav Milik będzie chciał powtórzyć przynajmniej wyczyn sprzed roku, kiedy to wygrał jedną z rund cyklu SEC, a w klasyfikacji generalnej znalazł się na trzeciej pozycji. Czy także i tym razem Czech zgarnie medal?

Wojciech Ogonowski
Wojciech Ogonowski
Andrzej Lebiediew i Vaclav Milik Materiały prasowe / One Sport / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew i Vaclav Milik
Udział w tegorocznej batalii o miano najlepszego żużlowca Starego Kontynentu zapewnił sobie, stając na najniższym stopniu podium w sezonie 2017. 5 sierpnia zaczarował szwedzką publiczność w Hallstavik, gdzie zwyciężył w bardzo dobrym stylu. Rozwój Vaclava Milika jest w zasadzie modelowy. W latach 2011-2012 dwukrotnie wygrywał indywidualne mistrzostwa Czech do lat 19. Ojciec, także żużlowiec, konsekwentnie wprowadzał syna do świata speedwaya, co zaowocowało kolejnymi medalami na krajowym podwórku, włącznie ze złotymi w kategorii seniorów. Od 2015 roku, Czech z dumą reprezentuje w Polsce barwy Sparty Wrocław, gdzie również przeszedł swoją ścieżkę od zawodnika drugiej linii, do lidera, bez którego kibice wrocławian nie wyobrażają sobie składu.

Ze swoim klubem Milik dwukrotnie wywalczał wicemistrzostwo Polski, a w 2017 roku dołożył do swojego zacnego dorobku podium w pojedynczej rundzie Grand Prix. Miało to miejsce przed własną publicznością, na legendarnej praskiej Markecie. Teraz także będzie mu raźniej, gdyż w stawce nie jest jedynym Czechem. Oprócz 25-latka, na torach w Gnieźnie, Gustrow, Daugavpils oraz w Chorzowie będziemy mogli oglądać Josefa Franca.

Wydawało się, że po dobrym wejściu w sezon, Czech złapał delikatną zadyszkę, ale im dalej w las tym powinno być lepiej. Optymizm jest uzasadniony, gdyż Milik po prostu uwielbia startować w cyklu Tauron SEC. W 2016 roku zakończył rywalizację na drugim miejscu, gdzie po frapującym pojedynku pokonał Krzysztofa Kasprzaka. O końcowych lokatach w przypadku tych dwóch Panów decydował bieg dodatkowy na torze w Rybniku. Rok później był "tylko" medal brązowy. Gołym okiem widać, którego krążka brakuje w pokaźnej już kolekcji Vaclava Milika. Kto wie, może w tym roku uda się wzbogacić gablotę z pucharami?

Jeśli Czech chce nawiązywać do swoich idoli - Grega Hancocka oraz Leigh Adamsa, to wygrana w Tauron SEC może być początkiem tej drogi. Wejściówki na inauguracyjną rundę Tauron Speedway Euro Championship, która odbędzie się 23 czerwca, o godzinie 18:30 w Gnieźnie, są już w sprzedaży. Można je nabyć za pomocą portalu ebilet.pl.

Ceny biletów przedstawiają się następująco:

W przedsprzedaży:
40 zł normalny i 30 zł ulgowy na strefę AB (I łuk)
30 zł normalny i 20 zł ulgowy na stregę C (II łuk)
Trybuna VIP - 250 zł

W dniu meczu:
45 zł normalny i 35 zł ulgowy na strefę AB (I łuk)
35 zł normalny i 25 zł ulgowy na stregę C (II łuk)

Wstęp na bilety ulgowe dla uczniów i studentów do 26 roku życia (z ważną legitymacją). Ulga przysługuje również emerytom powyżej 65 roku życia, rencistom oraz kobietom. Dzieci do 7 roku życia - wstęp darmowy.

W dalszym ciągu za pomocą portalu www.ebilet.pl oraz www.zuzelnaslaskim.pl można zakupić wejściówki na wielki finał cyklu TAURON Speedway Euro Championship, który odbędzie się 15 września na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Ceny biletów zaczynają się już od 19 zł!

Kategorie oraz ceny biletów na Żużel na Śląskim:
Kategoria I - od 19 PLN
Kategoria II - od 39 PLN
Kategoria III - od 59 PLN
Kategoria IV - od 79 PLN
Kategoria V - od 99 PLN
Kategoria VIP - 599 PLN
Program zawodów - 15 PLN

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku


Oglądaj TAURON SEC tylko w TVP Sport
Czy Vaclava Milika stać na to, aby zostać w tym roku mistrzem Europy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×