Becker nie pokazał jeszcze wszystkiego. "Potrzebuję więcej objeżdżenia, bo mam jeszcze rezerwy"

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Luke Becker w rozmowie z Gregiem Hancockiem
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Luke Becker w rozmowie z Gregiem Hancockiem

W ostatnim spotkaniu ligowym w Stali Rzeszów zadebiutował Luke Becker. Amerykanin pokazał się z dobrej strony - trener Kowalik był z niego bardzo zadowolony, a sam zawodnik liczy, że to dopiero początek jego europejskiej kariery.

W swoim pierwszym starcie w lidze polskiej Luke Becker przywiózł 6 punktów i jeden bonus. Gdyby nie ostatnie miejsce w 14. biegu przywiózłby punkty w każdym swoim starcie. - Powiem szczerze, że odczułem już dosyć mocno ten piąty start i bolała mnie ręka - przyznał zawodnik. - To był mój pierwszy poważny występ po urazie. Wydawało mi się, że już wszystko jest w stu procentach w porządku, ale przy takim obciążeniu lekki ból się pojawił - wyjaśnił.

Młody zawodnik przyznaje, że bardzo dobrze czuje się na torze Stali Rzeszów. W jednym z biegów stoczył efektowny i, co najważniejsze, wygrany bój z Ilją Czałowem. - Czułem, że mogę powalczyć o lepsze miejsce, więc szybko zabrałem się do roboty - opowiada. - Ten tor jest długi i można się fajnie rozpędzić - po prostu to wykorzystałem - dodaje.

Trener Mirosław Kowalik na pomeczowej konferencji bardzo chwalił zawodnika i przyznał, że jest z niego zadowolony. Sam Becker był troszkę bardziej krytyczny wobec siebie. - Debiut był dobry - to prawda - powiedział. - Jednak coś więcej jeszcze mogłem zdobyć. Na pewno zabrakło trochę doświadczenia i, tak jak wspomniałem, dała o sobie znać ręka. Myślę, że mam jeszcze rezerwy, które mogę wykorzystać - mówi.

Nie jest wykluczone, że wkrótce zawodnik będzie coraz bardziej zapracowany w Europie. Mocno starają się o to Greg Hancock i Rafał Haj. - Możliwe, że uda mi się wkrótce wystąpić również w lidze szwedzkiej, a jest i szansa na Danię - zdradza Luke Becker.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku

Źródło artykułu: