Pamiętamy, jak przed startem ligi Chris Holder nie mógł przyjechać na sparingi do Polski. Nie mógł opuścić Wielkiej Brytanii, bo byłby to bilet w jedną stronę (po powrocie, bez wizy, byłby deportowany do Wielkiej Brytanii). Żużlowiec nie miał wówczas wizy, więc wpierw musiał pozałatwiać wszystkie formalności. Ostatecznie wyjechał z Wysp po złożeniu dokumentów i zapewnieniu urzędników, że kiedy temat zostanie rozwiązany, będzie mógł spokojnie wrócić.
Kilka tygodni temu Holder alarmował na łamach speedwaygp.com, że sprawa wciąż nie jest rozwiązana. Wyrażał jednak nadzieję, że do Cardiff pojedzie. Menedżer Get Well Toruń Jacek Frątczak zapewnia nas, że tak się stanie. - Mam dobre informacje w sprawie Holdera. Jedzie do Cardiff. Wygląda na to, że temat wizy został załatwiony - mówi nam Frątczak.
Warto zauważyć, że w tzw. międzyczasie Holder był już w Anglii choćby na półfinale Speedway of Nations. W toruńskim klubie wyjaśniono nam, że korzystał wówczas z 48-godzinnej wjazdówki (coś w rodzaju wizy tranzytowej). Teraz, tak przynajmniej twierdzi menedżer Get Well, żużlowiec ma już wizę i nie musi się o nic martwić.
ZOBACZ WIDEO Leszek Blanik: Jak ktoś jest najlepszy, to wygrywa z każdego pola
"Nie mógł opuścić Wielkiej Brytanii, bo byłby to bilet w jedną stronę (po powrocie, bez wizy, byłby deportowany do Wielkiej Czytaj całość