Mikkel Bech wyszedł do kibiców w koszulce Sławomira Peszki. To nie przypadek
Gdańszczanie rozbili Euro Finannce Polonię 63:27. Po zawodach, kapitan Zdunek Wybrzeża - Mikkel Bech, wyszedł na rundę honorową w koszulce reprezentacji Polski z numerem 17. Nie był to przypadek, bo po chwili do kibiców wyszedł też Sławomir Peszko.
- Gdy moi przyjaciele przyjechali do Gdańska, to chcieli zobaczyć również piłkarski stadion. Na nim chciałem kupić koszulkę Sławka Peszki, ale w sklepie nie mieli mojego rozmiaru. Dogadaliśmy się więc ze Sławkiem i przyniósł mi przed meczem z pilanami reprezentacyjną koszulkę. Dlatego ją włożyłem - zaśmiał się Duńczyk.
To nie pierwszy taki przypadek, że zawodnicy różnych gdańskich klubów kibicują sobie nawzajem. Duńczyków z Wybrzeża można było zobaczyć na spotkaniu Lechii Gdańsk, a piłkarze, hokeiści, czy szczypiorniści to stali bywalcy stadionu żużlowego. - To bardzo fajne, my sportowcy potrafimy wejść w skórę przedstawicieli innych dyscyplin, bo wiemy jaki wiele presji nam towarzyszy i jak dużo wyrzeczeń potrzeba, by zajść wysoko. Dlatego łatwo jest wejść we wspólne relacje - podkreślił Mikkel Bech.
ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?Co ciekawe Duńczyk nie ma takich relacji z piłkarzami z Danii, jak z Polski. - Gdybym chciał wejść na mecz w Danii, musiałbym kupić bilet. Teraz wiem, że mogę zadzwonić do Sławka i dostanę wejściówki na fajne miejsce. Dobrze mieć takie znajomości - zauważył Mikkel Bech.
Po spotkaniu kibice chętnie robili sobie zdjęcia nie tylko z żużlowcami, ale i ze Sławomirem Peszką, który znów pokazał swoją żużlową pasję i znalazł czas dla setek kibiców Wybrzeża. Aktualnie atmosfera wokół gdańskiego zespołu jest bardzo dobra i jak widać odpowiada to również osobom, które słyną z tego, że potrafią dodać pozytywnych fluidów w szatni piłkarskiej, nawet na największych turniejach na świecie.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>