Mariusz Staszewski: To był dobry trening

W niedzielne popołudnie na stadionie przy ul. Bydgoskiej w Pile ponownie zawarczały motory. W towarzyskim turnieju drużynowym zwyciężyła ekipa startująca pod szyldem firmy Mini Max.

To był dobry trening - powiedział po zawodach Mariusz Staszewski, który zdobył 11 punktów w pięciu startach. Wychowanek gorzowskiej Stali niedawno powrócił do startów i podpisał kontrakt z pierwszoligowym KM Ostrów. Dotychczasowe biegi w lidze nie były jednak udane. Zapytany o wybór tak mocnego klubu od razu po wznowieniu kariery Mariusz Staszewski mówił: - Myślę, że dobrze zrobiłem. Na razie nie jest to jednak powrót do składu, a jakieś pojedyncze sztuki z rezerwy. To na pewno nie sprzyja dobrej jeździe, wiadomo jak to jest z rezerwy, tym bardziej po roku przerwy. Mam nadzieję, że jak w następnych zawodach wyjadę od początku meczu, to będzie dobrze i nie będzie problemu.

Zapytany o cele indywidualne na obecny sezon wychowanek Stali Gorzów powiedział: - Na razie ciężko coś powiedzieć. W lidze odjechałem dwa mecze i dwa biegi, także co tu konkretnie indywidualnie planować. Na razie chcę, żeby trener mnie zobaczył i dał szansę od pierwszego do ostatniego biegu. Chcę zdobyć punkty i przyczynić się do wygrania meczów przez ostrowską drużynę.

Komentarze (0)