Najpoważniejszy kłopot na stadionie im. Alfreda Smoczyka wynika ze zmiany przepisów pożarowych. Betonowe schody muszą zostać przebudowane, bowiem zmieniły się wymagane wysokości oraz szerokości stopni.
- To jest nie lada wyzwanie dla architekta, aby tak poprowadzić ciągi komunikacyjne, by spełniały wymogi o imprezach masowych - mówi w rozmowie z elka.pl Sławomir Kryjom, dyrektor leszczyńskiego MOSIR-u. - Za chwilę może się okazać, że obiekt będzie wyłączony z użytkowania - dodaje Łukasz Borowiak, prezydent Leszna.
Kolejny problem związany jest z brakiem węzła sanitarnego, przez co Fogo Unia Leszno co zawody musi wynajmować około 80 toi-toiów.
Na dodatek, po podpisaniu przez Ekstraligę Żużlową nowego kontraktu telewizyjnego z nc+ (na lata 2019-2021, umowa opiewająca na kwotę ponad 60 milionów złotych), w Lesznie mogą mieć kłopot ze spełnieniem telewizyjnych wymogów.
- Dzisiaj nie mamy gwarancji na to, że telewizja np. od sezonu 2020 nie rozpocznie transmisji telewizyjnych w systemie 4K, a nie w HD. Będzie się to wiązało z koniecznością modernizacji oświetlenia stadionu. W systemie 4K wymagane jest oświetlenie ponad 2600 luxów, a obecnie mamy 1800 luxów. To są bieżące problemy, z którymi musimy się zmagać - komentuje Kryjom.
Zarządcy stadionu im. Alfreda Smoczyka muszą jeszcze dojść do ładu z raportem infrastrukturalnym przygotowanym przez Ekstraligę Żużlową. Jednym z 47 punktów do poprawy jest... brak trawy w niektórych miejscach na murawie. - Dochodzimy już pomału do granic absurdu - stwierdza dyrektor MOSiR-u i żużlowy ekspert.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: W piątce najlepszych trenerów widziałbym Adama Skórnickiego