W Ostrowie rozegrano wewnętrzny sparing. Nietypowa formuła rywalizacji

WP SportoweFakty / Mateusz Kozanecki / Na zdjęciu: tor w Ostrowie Wielkopolskim
WP SportoweFakty / Mateusz Kozanecki / Na zdjęciu: tor w Ostrowie Wielkopolskim

Na zakończenie amatorskiego sezonu w Ostrowie zawodnicy miejscowego AKŻ Speedway odjechali wewnętrzne zawody. W treningu punktowanym najlepszy był Michał Pawlak, a podium uzupełnili Jarosław Wawrzyniak i nasz redakcyjny kolega Mateusz Kozanecki.

Nieprzerwanie od 2014 roku na torze Stadionu Miejskiego rozgrywany był Turniej Żużlowców-Amatorów, na który za każdym razem cieszył się dużym zainteresowaniem ze strony zawodników. Dość powiedzieć, że w czwartej edycji na starcie pojawiło się 26 uczestników podzielonych na trzy grupy.

Postanowiono kontynuować tę tradycję również w tym sezonie, jednak w okrojonej formie. Na starcie pojawiło się ośmiu zawodników, którzy rywalizowali na tzw. dochodzenie. Oznacza to, że do jednego wyścigu wyjeżdżało dwóch żużlowców, a następnie ustawiali się oni na przeciwległych prostych. Każdy miał dwa przejazdy na dystansie dwóch okrążeń, a o kolejności zadecydowała suma uzyskanych czasów.

- Zdecydowaliśmy się na taką formułę rywalizacji, aby każdy z zawodników naszej drużyny mógł wziąć udział w zawodach. Nie każdy chce ścigać się spod taśmy. Dzieje się to z różnych powodów, np. odniesionych wcześniej kontuzji czy niewielkiego doświadczenia. Dlatego jubileuszowy turniej odbył się w kameralnym gronie - powiedział prezes AKŻ Speedway Ostrów, Cezary Kozanecki.

W Ostrowie powrócono tym samym do korzeni amatorskiego ścigania. W dwóch pierwszych edycjach zawodów ścigano się wyłącznie na dochodzenie. - Dla początkujących amatorów czy nieposiadających jeszcze dużych umiejętności forma zawodów na dochodzenie jest najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem rozegrania turnieju. Dosłownie każdy zawodnik ma możliwość sprawdzenia swoich możliwości. Wszystko odbyło się w piknikowej atmosferze.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku

- Obecnie odchodzi się od takiej formy rywalizacji na rzecz ścigania w czwórkę spod taśmy, a sobotnie zawody pokazały, że jazda na dochodzenie również może być ciekawe, ponieważ w części przejazdów pomiędzy zawodnikami były ułamki sekund różnicy. Może warto wrócić do takiej formuły, przynajmniej dla początkujących czy tych, którzy nie czują się na siłach, aby jeździć spod taśmy - zakończył Cezary Kozanecki.

W rozegranym na wymagającym po nocnych opadach deszczu torze najlepszy był Michał Pawlak. Drugie miejsce zajął Jarosław Wawrzyniak, a na najniższym stopniu podium stanął nasz redakcyjny kolega Mateusz Kozanecki. Ponadto zawodnicy mieli okazję odjechać także zwykły trening.

Wyniki:

MiejsceZawodnikCzas 1Czas 2Wynik
1. Michał Pawlak 41,39 42,05 83,44
2. Jarosław Wawrzyniak 42,78 43,40 86,18 (+2,74)
3. Mateusz Kozanecki 44,24 44,30 88,54 (+5,10)
4. Bogdan Barteczka 44,33 44,83 89,16 (+5,72)
5. Michał Waluszyński 44,97 44,57 89,54 (+6,10)
6. Andrzej Wieczorek 47,90 47,43 95,33 (+11,89)
7. Cezary Kozanecki 47,89 50,55 98,44 (+15,00)
8. Łukasz Kaleta 55,15 50,43 105,58 (+22,14)

Bieg po biegu:
1. (47,85) C. Kozanecki, (55,15) Kaleta
2. (50,43) Kaleta, (50,55) C. Kozanecki
3. (44,33) Barteczka, (47,90) Wieczorek
4. (44,83) Barteczka, (47,43) Wieczorek
5. (44,24) M. Kozanecki, (44,97) Waluszyński
6. (44,30) M. Kozanecki, (44,57) Waluszyński
7. (41,39) Pawlak, (42,78) Wawrzyniak
8. (42,05) Pawlak, (43,40) Wawrzyniak

NCD: 41,39 s - uzyskał Michał Pawlak VII

Źródło artykułu: