[tag=17500]
Kacper Woryna[/tag]. Wielu może wywieszać teraz psy na tym zawodniku. Prawda jest jednak taka, że gdyby nie Woryna, to baraży w Rybniku w ogóle by nie było. To prawda, Kacper pogubił się w dwóch decydujących meczach i nie był należytym wsparciem dla zespołu. Niczego w postrzeganiu tego żużlowca to jednak nie zmienia. Będzie to wielką stratą dla PGE Ekstraligi, jeśli zabraknie go w tych rozgrywkach w przyszłym sezonie.
Andrzej Lebiediew. Rybniczanie trafili w dziesiątkę, sprowadzając go w trakcie sezonu. Przez długi czas był drugim najmocniejszym ogniwem zespołu. Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że bez jego wsparcia play-offów w Rybniku by nie było. - Daliście mi tu w ROW-ie nowe sportowe życie - powiedział w niedzielę.
Troy Batchelor. Niby dziesiąta średnia w lidze, ale większość punktów zdobywał po wygranym starcie. Na słabych rywali to wystarczyło, ale gdy przyszło mu rywalizować o Ekstraligę, jego słabości zostały obnażone. Ciekawe, co na to prezes Krzysztof Mrozek.
Andriej Karpow. W niektórych meczach był niczym dziecko we mgle. Dobre momenty też mu się jednak zdarzały. Wystarczy wspomnieć o rewelacyjnej postawie w meczu finałowym Nice 1. Ligi, gdy zdobył dziesięć punktów. Gdyby nie uraz Bewleya, siedziałby jednak na ławce.
Lars Skupień. Zapamiętamy go przede wszystkim za rewelacyjny mecz w finale Nice 1. Ligi, gdy zdobył dziesięć punktów. Potencjał ma naprawdę spory i oby tego nie zmarnował. Celem na przyszły rok powinny być w jego przypadku punktowa regularność i rozwaga na torze. Komentator Polsatu Sport, Ryszard Dołomisiewicz, podczas jednej z transmisji mówił, że Skupień "rozrabia jak pijany zając w kapuście".
Mateusz Szczepaniak. Często mówi się, że jesteś tak dobry, jak twój ostatni dzień. Jeżeli tak, to Szczepaniak może pukać nawet do Ekstraligi. W barażowym spotkaniu z Falubazem ciągnął wynik drużyny, zdobywając dwanaście punktów i trzy bonusy. Zawodnik przeprosił za nieudany początek sezonu. Także potem zdarzało mu się jechać w kratkę. Końcowe wrażenie jest jednak całkiem pozytywne.
Robert Chmiel. Jak przyznał w wywiadzie, żużel wygrał u niego z górnictwem. I bardzo dobrze, że tak się stało. Rozwija się, a w tym sezonie nabrał cennego doświadczenia. Widać, że nie zawsze radzi sobie jeszcze z presją. W meczu z Falubazem pokazał jednak, że potrafi jeździć nie jak nieopierzony junior, ale jak stary ligowy wyga. Nie boi się walki na pierwszym łuku.
Daniel Bewley. Młody Brytyjczyk wzmocnił drużynę w trakcie sezonu i pomógł jej w awansie do fazy play-off. Można jedynie gdybać jak potoczyłaby się walka o Ekstraligę, gdyby Bewleya nie zatrzymała kontuzja. Patrząc na wsparcie, jakie okazuje mu ROW, dalsza owocna współpraca obu stron jest pewna. Jeszcze o tym zawodniku usłyszymy.
Craig Cook. Od zawodnika startującego w Grand Prix oczekiwalibyśmy znacznie lepszej postawy. Cztery mecze i każdy z nich do zapomnienia.
Artur Czaja. Jego wielką pasją są traktory i jeśli w jego karierze nie nastąpi przełom, to być może będzie musiał się na nie przerzucić. Nie dziwimy się, że w kluczowej fazie sezonu na niego nie stawiano. Pomyśleć, że niektórzy widzieli w nim drugiego krajowego lidera zespołu.
Przemysław Giera. Trudno go oceniać, bo nie otrzymał zbyt wielu szans.
Jarosław Dymek. Uratowały go w dużym stopniu wzmocnienia takimi zawodnikami jak Lebiediew czy Bewley. Gdyby nie oni, to menedżer mógłby stanąć na głowie, ale play-offów dla ROW-u by nie uratował. Nie winimy go za brak awansu do elity. W kluczowych momentach decydowały błędy poszczególnych zawodników. A temu nawet najlepszy taktyk nie mógłby zapobiec. Trudno mieć do niego większe zastrzeżenia odnośnie prowadzenia zespołu. Powinien zostać na przyszły rok.
ROW Rybnik 2018
Zawodnik | Średnia not | Mecze | Biegi | Punkty | Bonusy | Średnia biegowa |
---|---|---|---|---|---|---|
Kacper Woryna | 4,56 | 18 | 93 | 201 | 18 | 2,355 |
Andrzej Lebiediew | 4,09 | 11 | 54 | 104 | 7 | 2,056 |
Troy Batchelor | 4,06 | 18 | 91 | 186 | 10 | 2,154 |
Andriej Karpow | 3,25 | 12 | 51 | 79 | 9 | 1,726 |
Lars Skupień | 3,06 | 16 | 55 | 75 | 8 | 1,509 |
Mateusz Szczepaniak | 3,00 | 13 | 57 | 73 | 12 | 1,491 |
Robert Chmiel | 2,67 | 18 | 59 | 63 | 14 | 1,305 |
niesklasyfikowani: | ||||||
Daniel Bewley | 4,60 | 5 | 25 | 49 | 10 | 2,360 |
Craig Cook | 3,00 | 4 | 16 | 23 | 9 | 2,000 |
Artur Czaja | 2,89 | 9 | 36 | 52 | 6 | 1,611 |
Przemysław Giera | 2,00 | 2 | 5 | 0 | 0 | 0,000 |
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów