Gabriel Waliszko. Z drugiej strony ekranu: Prawdziwa historia Tomka Golloba (felieton)

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Gollob
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Gollob

Po 30 latach historia zatoczyła koło. Tomasz Gollob pojawił się na stadionie Polonii w Bydgoszczy w nowym życiu i w nowej roli. Roli, w której wszyscy możemy Mistrzowi pomóc.

W tym artykule dowiesz się o:

Z drugiej strony ekranu to cykl felietonów Gabriela Waliszki, dziennikarza nSport+.

***

Opowiadał mi w wakacje Tomek jak debiutował w lidze. 17 lipca 1988 roku, mecz wyjazdowy w Toruniu w bydgoskich barwach. Łatwo nie było, ale pierwszy punkt stał się faktem. W gorącej atmosferze i ciepłym powietrzu 17-letni Gollob przyjechał daleko za kolegami. Miał jednak satysfakcję, bo zastępując Krzysztofa Ziarnika przywiózł debiutancką zdobycz. Historia polskiego żużla zaczęła się pisać.

7 października 2018 roku mieliśmy przy Sportowej chłodne popołudnie, ale atmosferę bardzo gorącą. Od niepamiętnych już prawie lat na trybunach zasiadły tłumy widzów, które przyciągnął Mistrz Tomasz. Było uroczyście, serdecznie, wzruszająco. Ale przede wszystkim prawdziwie. Bo na swojej ziemi, - Przyzwyczajam się powoli do tego motorku - przyznał w czasie naszej rozmowy w studiu. Domyślam się, a nawet wiem, że takie słowa nie przyszły Tomaszowi łatwo. Bezboleśnie też nie. Najważniejsze, że one padły i że Mistrz pojawił się pierwszy raz publicznie na sportowej arenie w swym nowym życiu.

Zakręciła się niejedna łezka w oku, przypomniały się szalone akcje po bandzie. - Dobrze, że znów zaświeciło słońce nad tym stadionem. Ten tor ma swa magię i jeszcze nie raz ją pokaże - powiedział Tomasz. I choć w niedzielę częściej na niebie pojawiały się chmury, to te nieśmiałe promienie też dawały o sobie znać. Bo w nowym etapie Mistrz ma wiele przed sobą. Wiele dobrych, realnych, optymistycznych wizji. Zaczął ten współczesny etap w wielkim stylu. Przy ogromnej pomocy rodziny, przyjaciół, darczyńców, wsparciu rodzimego klubu, zawodników i wiernej rzeszy kibiców z Bydgoszczy i całego świata. I tego powinien się trzymać.

Jak najczęściej z życzliwymi ludźmi, między tymi ludźmi i dla tych ludzi. Bo cały globalny żużel Tomasza Golloba potrzebuje. Na jego obecnym motorze, a może kiedyś bez tych dwóch kółek. Patrząc Mistrzowi w niedzielę głęboko w oczy, widziałem ochotę na wielkie rzeczy. Na kolejne zaskakujące nas wszystkich wyczyny. I one wszystkie są z pewnością przed nami. Razem damy radę, Tomek!

Gabriel Waliszko, dziennikarz nc+

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Komentarze (9)
avatar
thorndal
9.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Cóż za kolejny patetyczny artykuł Waliszko o Gollobie. A swoją drogą, to środowisko motocrossu kiedy zrobi zbiórkę na "miszcza"? Bo to w tej dyscyplinie uległ wypadkowi. W końcu to nie żużel da Czytaj całość
avatar
fancio34
9.10.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Na każdy z krajów spadła taka nieszczęśliwa wiadomość wielu mistrzów dotkneła tak straszna kontuzja . Szwecja - Per Jonsson , Dania - Erick Gundersen , J.O.Pedersen , Australia - D. Ward , L.Ad Czytaj całość
avatar
SpartyFan
8.10.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Pierwszy raz zobaczyłem Tomka na wózku i to na Bydgoskim torze. Przyjeżdżałem tam podziwiać Mistrza na GP. Niejedna łza się w oczach zakręciła...
Oby bydgoski żużel się odrodził i szybko wrócił
Czytaj całość
avatar
Zawsze My
8.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
a co tam w Krośnie Panie Mężu Pani Prezes? 
avatar
Bronek98
8.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A ja pamiętam debiut Tomka w Toruniu. Bardzo dobrze wychodził spod taśmy, ale potem tracił pozycje. Było widać, że z tego chłopaczka będzie kiedyś zawodnik. No i był. I to jaki !!!!