A może jednak Gorzów? Przedpełski pasuje do Stali tak samo jak do Włókniarza

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Paweł Przedpełski na czele stawki.
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Paweł Przedpełski na czele stawki.

Jeśli Paweł Przedpełski zmieni barwy klubowe, to faworytem do jego pozyskania może być forBET Włókniarz. Jacek Gajewski pracował z zawodnikiem w latach 2015 - 17. Twierdzi, że transfer powinna rozważyć również Cash Broker Stal.

- Włókniarz czy Stal? Obie opcje są dla Pawła tak samo dobre. Trudno powiedzieć, co powinien wybrać - mówi nam Gajewski. Jego zdaniem wiele zależy od tego, co ostatecznie wydarzy się w Gorzowie. - Zainteresowanie zawodnikami Stali jest duże. Trzeba poczekać na ostateczne ruchy i wtedy będzie można konkretnie ocenić przydatność Pawła - dodaje.

Gajewskiemu transfer wychowanka toruńskiego klubu do Gorzowa wydawałby się jednak logiczny. - Po pierwsze to w Stali mają koncepcję budowy zespołu w oparciu o polskich zawodników. To sprawdza się doskonale w Lesznie. Stal nie ma za bardzo szans tego skopiować, ale może iść w tym kierunku - zauważa.

Kolejny atut to gorzowski tor. - Czuje się na nim dość dobrze - twierdzi Gajewski i na poparcie tej tezy podaje ostatni występ zawodnika Get Well w Memoriale Edwarda Jancarza (dziewięć punktów i szóste miejsce) oraz przyzwoitą postawę na inaugurację tegorocznego sezonu w PGE Ekstralidze.

- Paweł jest zawodnikiem, który jedzie lepiej w nieco trudniejszych warunkach, kiedy nie o wszystkim decyduje start. W Gorzowie radził sobie na ogół dobrze. Problemy miewał czasami na innych obiektach, nawet w Toruniu - podkreśla Gajewski. - Do Częstochowy Paweł pasowałby jednak tak samo, bo tamtejszy tor sprzyja ściganiu - zauważa były menedżer Get Well.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów

Ostatni argument dotyczy trenerów obu drużyn. - Stanisław Chomski i Marek Cieślak to ludzie, którzy mogą mu pomóc w powrocie do tego, co już jechał. Pod tym względem pomiędzy oboma klubami również trudno mówić o większej różnicy - dodaje Gajewski.

- Najważniejsze, żeby Paweł został w PGE Ekstralidze. Nie zgadzam się z głosami, że teraz byłoby dla niego lepsze zejście do niższej klasy rozgrywkowej. Jeżeli ma wrócić do dobrej dyspozycji, to musi jeździć z najlepszymi - podsumowuje Gajewski.

Na koniec dodajmy, że Przedpełski idealnie wpisuje się w koncepcję prezesa Ireneusza Macieja Zmory, który nie lubi wybierać oczywistych kierunków na transferowej giełdzie. Nic więc dziwnego, że żużlowiec znalazł się na krótkiej liście życzeń gorzowskiego klubu. Przypomnijmy jednak, że na ten moment otwiera ją Peter Kildemand. Niczego do końca okresu transferowego nie można jednak ostatecznie wykluczyć. Stal nie skreśliła ostatecznie kandydatury Przedpełskiego.

Źródło artykułu: