Bartosz Zmarzlik już jakiś czas temu ogłosił, że pozostanie w Cash Broker Stali Gorzów na kolejny sezon. W poniedziałek ostatecznie stało się jasne, że zostaje też Krzysztof Kasprzak. W przypadku trzeciego polskiego seniora Szymona Woźniaka też jest praktycznie wszystko dograne, brak jedynie podpisu na umowie. Z klubu docierają jednak wieści, że to będzie formalność. Pewnie tak jest, bo jeden z klubów zainteresowanych sprowadzeniem Woźniaka usłyszał od niego, że zostaje on w Stali.
Do polskiej trójki mają dołączyć Duńczycy. O tym, że Peter Kildemand ma być tym, który zastąpi Martina Vaculika, już informowaliśmy. Udało nam się dodatkowo ustalić, że Anders Thomsen, ostatnio Zdunek Wybrzeże Gdańsk, miałby z kolei wskoczyć za duet Linus Sundstroem - Grzegorz Walasek. W Stali na ten temat milczą. Powody mogą być trzy. Być może w Gorzowie nie chcą zapeszać lub nie dograli sprawy do końca. A może jeszcze łudzą się, że uda się wyrwać z Falubazu Zielona Góra Michaela Jepsena Jensena. Po pierwszych rozmowach okazało się, że jest on dla Stali za drogi. W tzw. międzyczasie zielonogórzanie dogadali się jednak z Nickim Pedersenem i Vaculikiem. To oznacza, że Jensen w Falubazie nie będzie raczej jednym z trzech prowadzących parę. Być może, w związku z tym, zmieni zdanie i wróci do rozmów ze Stalą, gdzie jednak miałby szansę na coś więcej niż cztery biegi z gorszych pól startowych niż te, które ma prowadzący parę.
Jeśli jednak Stal nie prowadzi jakiejś gry obliczonej na sprowadzenie Jensena, to w sezonie 2019 będziemy mieli w Gorzowie polską trójkę prowadzących parę i drugą linię z Danii. To oznacza dużą nobilitację przede wszystkim dla Woźniaka. Jego znaczenie w zespole wzrośnie. Czy podoła? To się okaże. W tym roku, w porównaniu z tym, co było w sezonie 2017 w Betard Sparcie Wrocław, Szymon zanotował delikatny progres.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów
Myślę że Peter do Stali nie pasuje bardziej to br