Burza może być jeżdżącym trenerem. Cel Wandy? Na pewno nie awans
Stanisław Burza nie wyklucza, że oprócz prowadzenia Wandy Kraków, wspomoże też zespół jako zawodnik. Cel krakowian na przyszły sezon? Na pewno nie awans. Na to nie ma środków.
Jego pierwszą misją w nowej roli będzie zbudowanie drużyny. Pola do manewru zbyt wielkiego nie będzie, bo krakowianie nie będą dysponować potężnymi środkami. - Po takim sezonie, jaki miała Wanda, nie jest łatwo porozumieć się z zawodnikiem. W Krakowie jest o tyle gorsza sytuacja, że klub spadł z I ligi, trzeba będzie budować drużynę praktycznie od nowa. Wanda nie jest bogatym klubem, ale będziemy walczyć o to, by stworzyć zespół, który będzie rywalizował o play-off. Same nazwiska w żużlu nie jeżdżą, bywa tak, że ktoś, na kogo nie liczono, zaskoczy, dopasuje się idealnie do toru - mówi Burza w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".
Wanda w przyszłorocznym sezonie 2. Ligi Żużlowej będzie chciała sprawić pozytywną niespodziankę, ale kibice w Krakowie na pewno nie mogą nastawiać się na szybki powrót do Nice 1.LŻ. Szefostwo Wandy chce mierzyć siły na zamiary. - W następnym sezonie klub musi się jeszcze trochę pozbierać organizacyjnie. Prezes powiedział, że na tę chwilę nie bardzo nas stać na to, żeby jeździć o awans. Niemniej chcemy walczyć o jak najlepszy wynik. Może przed startem sezonu pojawi się jakiś sponsor, a jeśli jest więcej pieniędzy w klubie, to i ambicje są wyższe - przyznaje.
Co ciekawe, Burza może łączyć rolę trenera Wandy z zawodnikiem. 41-latek nie odwiesił jeszcze kevlaru na kołek. - Po rozmowie z prezesem ustaliliśmy, że przede wszystkim budujemy drużynę. Gdyby jednak ktoś był niedysponowany, a żużel to sport urazowy, to pomogę. Odkurzę maszyny i pojadę - zapewnia Burza.
Niewykluczone, że w Krakowie na 2. Ligę Żużlową zostanie dwóch polskich seniorów z tego sezonu. Mowa o Erneście Kozie i Marcinie Jędrzejewskim.
ZOBACZ WIDEO Zdobyli dwa złote medale z rzędu, ale Smektała chce hat-trickaKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>