Get Well nie zrobił transferów za pięć dwunasta. Jednego z Duńczyków polecił im wielki mistrz

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Sztab Get Well. Na zdjęciu: Jacek Frątczak i Adam Krużyński
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Sztab Get Well. Na zdjęciu: Jacek Frątczak i Adam Krużyński

Tim Soerensen, Mathias Nielsen, Kasper Andersen to młodzi Duńczycy, którzy pod koniec okresu transferowego trafili do Get Well Toruń. - Mamy na nich plan, a jednego polecił nam sam Erik Gundersen - tłumaczy Jacek Frątczak.

- To nie są transfery zrobione za pięć dwunasta na zasadzie rzutu kostką - mówi w rozmowie z naszym portalem Jacek Frątczak o nowych nabytkach Get Well. - Mamy klasyczny przykład skautingu. Oni zostali nam poleceni przez jednego z duńskich promotorów. Temat pojawił się prawie dwa miesiące temu - dodaje menedżer torunian.

Okazuje się, że jednego z Duńczyków zachwalał trzykrotny mistrz świata Erik Gundersen, z którym Get Well jest w stałym kontakcie. - Można powiedzieć, że jest opiekunem i mentorem jednego z nich i rekomenduje jego poziom sportowy. Celowo nie powiem jednak, o którego z tych chłopaków chodzi - wyjaśnia Frątczak. - Mogę jednak zdradzić, jaki mamy plan. Rozmawialiśmy z Erikiem i ustaliliśmy, że przyjedzie do nas wraz z zawodnikiem i jego rodzicami. W okresie zimowym w Toruniu ma się zresztą pojawić cała trójka chłopaków - podkreśla Frątczak.

- Mają przyjechać, żeby poznać klub. Przed sezonem pojawią się również na treningach i przy okazji meczów sparingowych. Będziemy im szukać klubów w niższych klasach rozgrywkowych. Rozmawiamy już na ten temat, ale więcej okaże się po spotkaniach kontrolnych, które będą dla nich doskonałą promocją - dodaje menedżer Get Well.

Get Well podkreśla również, że ściągnięcie Duńczyków nie oznacza, że klub rezygnuje ze szkolenie młodzieży. - Jedno z drugim nie ma nic wspólnego - zapewnia Frątczak. - Temat szkolenia cały czas rozwijamy i robimy kolejne kroki w przód. Nie uciekniemy jednak również od tego, że w składach polskich drużyn będą obcokrajowcy. Trzeba działać na wielu płaszczyznach. Na tym polega rola menedżera - podsumowuje Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Komentarze (27)
avatar
Burzol
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ward ,Jensen z nimi było podobnie i jak widać opłacało się 
KACPER.U.L
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
O qwa.Niesamowite!Z Jacka to naprawdę menago przez duże M:) 
avatar
Pixel
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
wielki mistrz Urlich von Jungingen 
avatar
sympatyk żu-żla
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Różnie przebiegają transfery.Transfery za pięć dwunasta jak si e to mówi praz za rekomendacją za zwyczaj taki zawodnik nie wyjeżdża na tor w składzie danego klubu szuka szczęścia nuż widelec g Czytaj całość
avatar
Oko Na Maroko
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech najpierw zaczną coś jechac w PL ligach, zanim sie rozplyniemy w ochach i achach, jakie to są wielkie talenty...
Tor weryfikuje ich umiejętności.