W ostatnich latach rozgrywki żużlowe na Wyspach Brytyjskich zostały zdominowane przez Poole Pirates, czego najlepszym potwierdzeniem jest zdobycie przez ekipę z Wimborne Road tytułu mistrzowskiego w niedawno zakończonym sezonie. Autor tych sukcesów, Matt Ford, postanowił jednak pozbyć się klubu.
Brytyjczyk w ostatnim okresie coraz więcej czasu i energii poświęca rozwijaniu swoich biznesów poza granicami Wielkiej Brytanii i uznał, że "Piraci" zasługują na promotora, który będzie w stanie żyć klubem przez całą dobę.
Ford nie otrzymał jednak żadnych ofert kupna, więc zgłosił ekipę do sezonu 2019. Po jego zakończeniu ponownie podejmie się próby sprzedaży "Piratów". - Nie było żadnego kontaktu ze strony zainteresowanych stron, więc sprawy układają się jak co roku. Pogodziłem się z faktem, że klub nadal będzie w moich rękach. Chyba, że wydarzy się coś niespodziewanego, nagle ktoś zapuka do moich drzwi i powie, że chce kupić Poole - powiedział brytyjski promotor.
Właściciel klubu z Poole jest zdania, że inne podmioty nie wykazały zainteresowania przejęciem drużyny, bo miały świadomość, że Ford nie doprowadzi "Piratów" do upadku. - Gdybym powiedział, że nie zgłoszę ekipy do rozgrywek, to pewnie mój telefon nie przestawałby dzwonić. Jednak gdy ludzie mają świadomość, że ciągle tutaj jestem, to jest to komfortowa sytuacja. W tej chwili wydaje mi się, że znaczną część 2019 roku będę mimo wszystko spędzę na Wyspach, ale nie jestem w stanie tego zagwarantować. Moje plany długoterminowe się nie zmieniły. Klub ciągle jest na sprzedaż - dodał.
ZOBACZ WIDEO Ile żużlowcy wydają na opony?