Nie będzie już Wieży Babel w Tarnowie. Odejście Duńczyków końcem pewnej epoki

WP SportoweFakty / Paweł Wilczyński / Unia Tarnów - Włókniarz. Artur Mroczka z lewej, Nicki Pedersen z prawej.
WP SportoweFakty / Paweł Wilczyński / Unia Tarnów - Włókniarz. Artur Mroczka z lewej, Nicki Pedersen z prawej.

Drużyna Unii Tarnów po spadku z PGE Ekstraligi przeszła małą rewolucję kadrową. Z poprzedniego składu zostali tylko Artur Mroczka i Wiktor Kułakow. Do zespołu wracają jednak starzy znajomi wśród, których tylko Daniel Kaczmarek będzie "świeżakiem".

W tym artykule dowiesz się o:

Ale takiego obrotu sprawy należało się spodziewać. Kenneth Bjerre, Nicki Pedersen i Jakub Jamróg od początku utrzymywali, że nie interesuje ich jazda na pierwszoligowym froncie. Z trzecim duńskim muszkieterem - Peterem Kildemandem nie podjęto rozmów.

Odejście wszystkich Duńczyków to koniec pewnej epoki. W ostatnich latach tarnowski klub lubował się w sprowadzaniu żużlowców z tego rejonu Europy. W parku maszyn panowała istna Wieża Babel. Obowiązywały trzy języki: polski, angielski i właśnie duński, z naciskiem na dwa ostatnie. Teraz proporcje zostaną odwrócone. Kadra drużyny została tak skonstruowana, że nowy menedżer Tomasz Proszowski nie będzie potrzebował do porozumiewania się ze swoimi podopiecznymi wszelakiej maści słowników.

Na bok będzie musiał brać tylko najbardziej doświadczonego Petera Ljunga. Reszta to Polacy i Wiktor Kułakow na dokładkę, który jednak mieszka w Polsce i włada naszym językiem lepiej niż niejeden człowiek urodzony w kraju nad Wisłą.

Na początku wspominaliśmy o sporym przemodelowaniu składu Unii. Tymczasem jakby się tak przyjrzeć, w ekipie z Tarnowa będą sami starzy znajomi i tylko jedna nowa twarz. Zastanawiać może jedynie, czy był to celowy zabieg działaczy, czy jednak przypadkowe działanie.

Każdy z "seniorskiej" piątki, z wyłączeniem Daniela Kaczmarka, uzbierał więcej sezonów z Jaskółką na piersi. Sumując wszystkie lata do kupy, najdłuższym stażem mogą pochwalić się Ljung i Mroczka, dla których sezon 2019 będzie czwartym w Tarnowie. Kułakow za wiele się w Unii nie na występował, a jednak zgromadził już trzy sezony. Najmniej na "liczniku" posiada ten, który do Małopolski ma teoretycznie najbliżej - Artur Czaja. On zanotuje drugi rok w biało-niebieskich barwach.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Komentarze (18)
avatar
RECON_1
21.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skład jest bardzo fajny, jak jeszcze młodzi odpala to może być spokojne PO tylko żeby sademu na to pieniędzy starczyło... 
avatar
prorok 1
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Będzie tak samo z finansami jak w sezonie 2018 , ten łajza Sady dostanie od Azotów kasę na sezon 2019 i z tej kasy pospłaca długi , tak ze w czerwcu - lipcu zawodnicy będą jezdzić za frytki bo Czytaj całość
avatar
gnr95
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Drogi Panie redaktorze Hynek. O jakiej wieży Babel Pan mówi? Czyż niektóre kluby ekstraligowe nie miały, bądź mają więcej obcokrajowców różnej maści? 
avatar
Kacperek
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Bardzo mi się podoba skład Unii , jest to drużyna prawdziwa , polska może nie najsilniejsza ale dla kibiców liczy się walka na torze , mecze na styku i jak mogą " swo Czytaj całość
elvis
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Sklad pewnie na miare...kasy jaka Sady ma do wydania i oddania.
sezon dwa na srodek tabeli,i zeby ludzie dalej chcieli na stadion przychodzic.