Patryk Dudek. Miał być w czołówce. Kontuzja i sprzęt zweryfikowały plany (podsumowanie Grand Prix)

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Patryk Dudek

Po fenomenalnym debiucie w 2017 roku wielu spodziewało się, że Patryk Dudek realnie zawalczy o złoto IMŚ. Sezon z problemami sprzętowymi, a do tego z kontuzją zniwelował dobitnie jego plany.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Doświadczenie i wiek:[/b]

25 lat miał Patryk Dudek, kiedy odjechał pierwszy, pełny sezon w Speedway Grand Prix . Młody i ambitny zawodnik zdawał sobie sprawę, jaki ogrom pracy należy wykonać, aby tam zaistnieć. Jego celem było spokojne utrzymanie się w elicie. Rywalizacja potoczyła się znacznie lepiej niż uważał. Do elitarnego grona wkomponował się idealnie i zaczął wygrywać z najbardziej renomowanymi w stawce. Gdyby nie piekielnie szybki i zdeterminowany Jason Doyle, Polak założyłby koronę w debiucie. Pocieszające było to, że Dudek na tytuł ma jeszcze czas.

Pierwszy pełny sezon w Grand Prix: 2017
Wiek: 26 lat
Osiągnięcia w IMŚ: srebro (2017)

Zdaniem eksperta:

Krzysztof Cegielski (były żużlowiec): Bartosz Zmarzlik czy Patryk Dudek zdobyli medale w bardzo młodym wieku. Po takim sukcesie wielu mówi, że będą się piąć w górę, po tytuł mistrza świata. To nie jest jednak takie proste. Patryk złoto mógł zdobyć w 2017 roku i wiele na to wskazywało. Miniony cykl pokazał, że powtórzenie takiego wyniku jest bardzo trudne. Jego silniki w wielu momentach nie były najszybsze. Dobre doświadczenie złapane z tych rozgrywek pomoże mu w kolejnych latach. Wszedł mocno w stawkę mistrzostw świata, co pokazuje przyznana mu dzika karta na następny rok.

Najlepsza runda:

Najlepsza była jednocześnie jego ostatnią w sezonie 2018. Patryk Dudek dał piękny pokaz, jak należy jeździć w Krsko. Na słoweńskiej ziemi wywalczył szesnaście punktów, a czterokrotnie przekraczał linię mety jako zwycięzca. Zawody rozegrane na stadionie Matije Gubca wywindowały zielonogórzanina na piąte miejsce w klasyfikacji przejściowej, jednak nie mógł go obronić ze względu na kontuzję ręki.

Najgorsza runda:

Punktowo najgorszej wypadł w Horsens oraz Hallstavik. Wywalczone po sześć oczek zabrały Dudkowi szanse na półfinały i zdobycie kolejnych punktów do klasyfikacji generalnej. Właśnie wtedy reprezentant naszego kraju złapał sprzętowy dołek. Zamknął sobie tym samym drogę do walki o najwyższy laur i powtórzenia życiowego sukcesu.

Kluczowy moment:

Odniesiona kontuzja zabrała mu szansę, aby wznieść się wyżej w klasyfikacji generalnej. Niedosyt pozostał o tyle większy, że reprezentant Polski uporał się z problemami sprzętowymi i zaczął łapać wysoką dyspozycję. Przed urazem ręki, którego się nabawił podczas meczu w lidze szwedzkiej Dudek odjechał cztery rundy z dwucyfrowym dorobkiem i otworzyła się minimalna szansa na brązowy medal. Ostatnie dwa starty, w których nie wziął udziału doprowadziły do wypadnięcia z czołowej ósemki.

Czynniki mający wpływ na formę:

Patryk Dudek jest dla Zielonej Góry tym samym, co Bartosz Zmarzlik w Gorzowie Wielkopolskim. Gwiazda, symbol, lider z prawdziwego zdarzenia, wychowanek miejscowego klubu i człowiek, z którym kibice będą się utożsamiać. Czy w innym klubie będzie mu lepiej? Stabilizacja i pewność tego, co jest pomaga skupić się tylko i wyłącznie na jeździe.

Sprzęt i team:

Sprzętowo nie było w tym roku tak rewelacyjnie, jak w ubiegłym. Przytrafiły się problemy, przez co gorsze wyniki Dudek zanotował w Hallstavik i Horsens. Szybka reakcja ze strony tunera i Polak znów był szybki na torze. Co do organizacji samego teamu 26-latka, pozazdrościć może mu paru żużlowców. Ważną osobą jest Krystian Plech, odpowiadający za logistykę i dobrą organizację w teamie. Nieprzeceniona jest rola ojca Patryka, Sławomira Dudka. Cenne rady i zdobyte na torze doświadczenie przekazywane latorośli procentuje dobrymi wynikami na torze.

Ulubione tory:

Patryk Dudek w swoim pierwszym sezonie startów zaczął z wysokiego C. Premierowe podium miało miejsce w Krsko na Słowenii, a lepsi od niego okazali się tylko Martin Vaculik i Jason Doyle. W następnym roku Stadion Matije Gubca okazał się równie przyjazny (pierwsze miejsce). Polak z pewnością żałuje, że z kalendarza wypadnie Gorzów, na którym radzi sobie rewelacyjnie. Pozostała jeszcze Praga, gdzie ma najlepszą skuteczność zaraz po Krsko.

Psychika:

Z jednej strony wyluzowany i skromny, a z drugiej w stu procentach skupiony na jeździe. Nie można powiedzieć, że psychika to jego słaba strona. Wierny swojemu motto, mówiące o tym, że nie trzeba wygrywać turniejów, aby zostać mistrzem świata. Nawiązuje do jednego z ulubieńców, którym jest Mark Loram (zwycięzca GP 2000, kiedy nie triumfował w żadnym pojedynczym turnieju). Jest mocny na starcie, co pokazuje, że potrafi skoncentrować się w istotnym dla biegu momencie.

Ocena redakcji:

Drugi sezon zielonogórzanina nie był zły. Jednak apetyty kibiców po historycznym wyczynie z ubiegłego roku wzrosły. Dwie słabe rundy i kontuzja zaważyły o takim wyniku. Swoje zrobiła zadyszka sprzętowa, jednak szybka reakcja doprowadziła do tego, że Dudek wrócił do gry i gdyby nie uraz, wówczas mógł znaleźć się w okolicach podium na koniec roku. Miniona edycja posłuży mu na wyciągnięcie wniosków. Medal to nie to samo, co złoto IMŚ i do jego zdobycia potrzeba czegoś wyjątkowego.

Prognoza na przyszłość:

Patryk Dudek podobnie jak jego koledzy z reprezentacji jest typowany do wygrania mistrzostw świata. Eksperci nie mają wątpliwości, że ma wszystko, aby nim zostać. Sęk w tym, że na przeszkodzie stają obcokrajowcy. Podobnie jak pozostali Polacy będzie miał bardzo trudną przeprawę, bo głodny kolejnych tytułów jest Tai Woffinden. Determinację i ciężką pracę widać u Fredrika Lindgrena, a młodych wciąż chce uciszać weteran torów Greg Hancock. Najlepszy żużlowiec globu musi mieć w sobie coś unikatowego i udowodnić to całej stawce.

ZOBACZ WIDEO Świetny Szczęsny, wściekły Ronaldo. Juventus pokonał Romę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: