Jarosław Dymek: Nie chciałby egzekwować długów. Kręcą go mecze Arsenalu (kwestionariusz Pivota)

WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Kacper Woryna (z lewej) i Jarosław Dymek
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Kacper Woryna (z lewej) i Jarosław Dymek

Były menedżer częstochowskiego Włókniarza czy ROW-u Rybnik, Jarosław Dymek, najbardziej fascynuje się meczami Arsenalu Londyn. Nie lubi z kolei, gdy ktoś przy nim bawi się widelcem jeżdżąc po talerzu. Nie podjąłby też pracy komornika.

W tym artykule dowiesz się o:

Jarosław Dymek urodził się w 1981 roku. Od dziecka uczęszczał na stadion przy Olsztyńskiej i kibicował częstochowskiemu Włókniarzowi. Żużel fascynował go na tyle, że postanowił zrobić papiery na kierownika drużyny. Pracował jako menedżer Lwów, nawet samodzielnie prowadził zespół. Ostatnie dwa lata spędził natomiast w ROW-ie Rybnik. W przeszłości współpracował też z poszczególnymi zawodnikami, m.in. Lee Richardsonem czy Artiomem Łagutą.

Prywatnie kochający mąż oraz ojciec. Na co dzień pracuje w gabinecie terapii kręgosłupa w Częstochowie wespół ze swoim tatą.

Jarosław Dymek odpowiedział dla nas na pytania kwestionariusza Pivota.

Jakie jest twoje ulubione słowo? Zasadniczo.
Jakie jest twoje najmniej ulubione słowo? Dupek.
Co cię kręci? Mecze Arsenalu Londyn.
Co cię nie kręci? Obłuda i dwulicowość.
Jaki dźwięk lub hałas kochasz? Pierwsze odpalenie motocykla żużlowego po zimie.
Jakiego dźwięku lub hałasu nienawidzisz? Jeżdżenia widelcem po talerzu.
Jakie jest twoje ulubione przekleństwo? K***a mać.
Jakiego zawodu poza twoim własnym chciałbyś spróbować? Kierowca rajdowy.
Jakiego zawodu nie chciałbyś wykonywać? Komornik.
Jeśli niebo istnieje, co chciałbyś usłyszeć od Boga, gdy dotrzesz do bram raju? Jeszcze ciebie tu brakowało!

"Kwestionariusz Pivota" jest bodaj najbardziej znaną adaptacją słynnego kwestionariusza Prousta, uchodzącego za jeden z pierwszych testów osobowości. Pytania do niego ułożył znany francuski dziennikarz kulturalny Bernard Pivot.

ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje

Komentarze (1)
avatar
Młody wilk
29.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Żeby być komornikiem to trzeba prawo skończyć a to panu dymkowi nie grozi.