Gdańsk morzem możliwości. Żużlowcy muszą uważać, by ich nie wchłonął

Materiały prasowe / Arkadiusz Buczyński / Na zdjęciu: Zawodnicy, którzy będą reprezentować Wybrzeże w 2019 roku
Materiały prasowe / Arkadiusz Buczyński / Na zdjęciu: Zawodnicy, którzy będą reprezentować Wybrzeże w 2019 roku

W Gdańsku młodzi ludzie mają wszystko, co by tylko mogliby sobie zapragnąć. Hasło miasta: "Gdańsk morze możliwości" nie jest tutaj przesadą. Swoją niszę znajdzie niemal każdy, niezależnie od upodobań.

Nowi zawodnicy Zdunek Wybrzeża oraz kibice przyjeżdżający do Gdańska znajdą poza żużlem wiele doskonałych form spędzania czasu. Ludziom z innych państw i z południa Polski Gdańsk kojarzy się z plażą, która często jest pierwszym miejscem, do którego udają się po przekroczeniu granic miasta. Rzeczywiście, szczególnie w lato, gdy tylko temperatura sięga ponad 20 stopni Celsjusza, należy bardzo wcześnie zajmować dogodne miejsca. Dziesiątki tysięcy mieszkańców i turystów korzysta z uroków szerokich, piaszczystych plaż.

Najbliżej Stadion im. Zbigniewa Podleckiego są plaże na Stogach, a także na Westerplatte. Ta ostatnia znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca, w którym wybuchła II wojna światowa. To obowiązkowe miejsce na mapie Gdańska.

Gdy ktoś lubi historię, można też bez wątpienia polecić Muzeum II Wojny Światowej, które od kilku lat bije rekordy frekwencji. Urokliwa Góra Gradowa czy Twierdza Wisłoujście, to kolejne niebanalne miejsca na mapie Gdańska. Stadion żużlowy znajduje się bardzo blisko Głównego Miasta (nie mylić ze Starówką, której w Gdańsku nie ma), a ulice Długą i Długi Targ są jednymi z najbardziej prestiżowych miejsc w Polsce.

Żużlowcy niejednokrotnie byli tam widywani o różnej porze, a co też za tym idzie w różnym stanie. Oferta gastronomiczna - restauracje i kawiarnie, w których można znaleźć specjały z całego świata i niezliczona liczba pubów, również tych nowofalowych, jak przy ulicy Lawendowej mogą trafić w gusta każdego. Wieczorami roi się tam od turystów. Gdy komuś jest za mało, zawsze pozostaje Sopot, imprezowa Mekka północnej Polski, choć z pewnością trener Mirosław Berliński i prezes Tadeusz Zdunek woleliby, by nie każdy urok Gdańska został odkryty przez jego podopiecznych.

Na żużlowych meczach w Gdańsku można zobaczyć wielu sportowców różnych dyscyplin, ale i żużlowcy gdy tylko mogą, często korzystają z oferty sportowej, jaką daje to miasto. W końcu Gdańsk to miejsce, gdzie rozgrywane są mecze na najwyższym poziomie we wszystkich liczących się męskich ligowych dyscyplinach sportowych.

Zawodnicy Wybrzeża, również ci zagraniczni byli widywani na meczach Lechii Gdańsk, lidera Lotto Ekstraklasy i można byłoby się zdziwić, gdyby nowi żużlowcy ominęli to miejsce. Już samo odwiedzenie Stadionu Energa Gdańsk, jednego z najpiękniejszych obiektów sportowych w Polsce jest dla osób związanych ze sportem wielką atrakcją. Gdy ktoś woli sporty halowe, również nie ma problemu. W Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu swoje spotkania rozgrywają siatkarski Trefl Gdańsk i koszykarski Trefl Sopot. W hali AWFiS występują szczypiorniści Energi Wybrzeża, a w Hali Olivia hokeiści Stoczniowca. Wszystkie sporty halowe regularnie przyciągają na trybuny ponad tysiąc osób. Tak pełnej oferty sportowej w Polsce nie ma nikt.

Piękne widoki, gastronomia, puby i plaże to oczywiście nie wszystko, co oferuje Gdańsk. Żużlowcy często chętnie korzystają z innych rozrywek, jak choćby tory gokartowe czy crossowe. Podczas sezonu żużlowego niemal każdego tygodnia do Trójmiasta przyjeżdżają wielkie gwiazdy światowej muzyki, które przyciągają dziesiątki tysięcy osób. Gdańsk potrafi wciągnąć i plusem żużla w porównaniu do innych dyscyplin może być to, że zawodnicy z innych części Polski i Europy nie znajdą czasu na to, by poznać dokładnie wszystkie uroki. Kilku przedstawicieli innych dyscyplin, choćby piłkarzy przekonało się na własne oczy, że niekoniecznie wpływa to dobrze na formę.

ZOBACZ WIDEO Wielcy żużlowi mistrzowie ślą życzenia dla Tomasza Golloba

Źródło artykułu: