Pierwszy trening pod okiem Stachyry

Żużlowcy Klubu Motorowego Ostrów dopiero w czwartek odbyli pierwszy trening pod okiem nowego trenera Janusza Stachyry. W poprzednim tygodniu plany szkoleniowca i zawodników pokrzyżowała pogoda. Reprezentanci KMO chwalili przede wszystkim przygotowanie ostrowskiego toru.

- Trener Stachyra ma inną koncepcję prowadzenia treningu. Jest bardzo szybki, sprawny. Podobnie zresztą, jak trener Jan Grabowski. Pod względem przeprowadzenia treningu obaj są fachowcami. Każdy trener ma swoją wizję pracy. Rozmawialiśmy z trenerem, przedstawiliśmy swoją koncepcję przygotowania toru. Wierzę, że współpraca będzie układała się owocnie - mówi Adrian Gomólski.

Trener Janusz Stachyra był oszczędny w słowach po pierwszych zajęciach na torze z drużyną Klubu Motorowego Ostrów. - Myślę, że sami zawodnicy powinni wypowiedzieć się, czy są zadowoleni z treningu. Ja mogę powiedzieć tylko, że trening przebiegał sprawnie. Zawodnicy dużo się pościgali, tym bardziej, że po długiej przerwie mieli wreszcie okazję porządnie pojeździć. Dużo było startów i rozegrania pierwszego łuku. To powinno zaprocentować - ocenił nowy szkoleniowiec KMO.

Żużlowcy ostrowskiego klubu w przeszłości wiele razy narzekali na przygotowanie toru, który ich zdaniem nie był sprzymierzeńcem gospodarzy. Po czwartkowym treningu Karol Ząbik chwalił stan ostrowskiej nawierzchni. - Tor w końcu przygotowany jest tak, jak powinien. Jest równy i dokładnie, taki jaki chcieliśmy. Tor musi być naszym handicapem. Nowy trener z przygotowania toru wywiązał się w stu procentach. Dla mnie to było pierwsze spotkanie z trenerem Januszem Stachyrą w tym sezonie. Jestem zadowolony z pierwszego treningu - powiedział były mistrz świata juniorów.

- Tor przygotowaliśmy wspólnie z Jackiem Brucheiserem. Jestem po rozmowie z zawodnikami i będę przygotowywał taki tor, jaki oni chcą - kończy Janusz Stachyra.

Komentarze (0)