Bartosz Smektała: Pokazałem, że warto na mnie stawiać. GP? Jeszcze nie jestem gotowy

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Smektała
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Smektała

- W minionym sezonie pokazałem już, że warto na mnie stawiać - mówi Bartosz Smektała, którego w Fogo Unii Leszno na pewno nie zadowolą tylko trzy wyścigi w meczu. Nie spieszy mu się za to do Grand Prix.

1,889 - to średnia biegowa Bartosza Smektały z minionego sezonu w PGE Ekstralidze. Młodzieżowiec osiągnął lepszy rezultat od dwóch seniorów Fogo Unii Leszno - Jarosława Hampela i Brady'ego Kurtza - a także od kompana z juniorskiego duetu - Dominika Kubery. Nic dziwnego, że Smektała nie wyobraża sobie udziału w jedynie trzech wyścigach w spotkaniu ligowym, a celuje w dodatkowe starty. W 2018 roku pojechał w 72 gonitwach w 18 meczach ligowych, co daje średnią czterech występów na zawody.

- To, ile kto razy wyjeżdża na tor, zależy od dyspozycji danego zawodnika. Jeśli w tych trzech swoich startach przywiozę komplet punktów, to nie pozostawię trenerowi Piotrowi Baronowi wyboru. Menedżer będzie musiał na mnie postawić. Mam zresztą wrażenie, że w minionym sezonie pokazałem już, że warto na mnie stawiać. Nawet jak jeden wyścig mi nie wyjdzie - podkreśla Smektała w rozmowie z "Głosem Wielkopolski", dając do zrozumienia, że oczekuje od Piotra Barona szans na dodatkowe starty w meczu. Oczywiście wtedy, jeśli faktycznie będzie solidnie punktował.

Czytaj także: 10 Years Challenge: Nie odbierajmy szans Hampelowi. Jeszcze wróci na szczyt

Aktualnemu Indywidualnemu Mistrzowi Świata Juniorów nie pali się z kolei do awansu do Grand Prix. Szczerze przyznaje, że nie czuje się jeszcze na siłach, by rywalizować w cyklu wyłaniającym najlepszego żużlowca na świecie. - U każdego żużlowca Grand Prix siedzi w głowie. Ja nie jestem wyjątkiem. W tym miejscu musiałbym jednak zadać sobie pytanie, czy jestem na takie wyzwanie już gotowy? Moim zdaniem jeszcze nie. Kiedyś chciałbym jednak tam awansować i spełnić swoje sportowe marzenia - komentuje Smektała.

Czytaj także: Piotr Baron powtórzy jako trener sukces sprzed lat? (Trenerzy PGE Ekstraligi)

Dodajmy, że przed żużlowcem Fogo Unii Leszno ostatni sezon w gronie juniorów. Patrząc jednak na jego umiejętności nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Smektała poradzi sobie w dorosłym żużlu. O jego los na pewno nie musimy się przesadnie martwić.

ZOBACZ WIDEO Ważna rola ojców w żużlowych teamach. Zmarzlik i Janowski zdradzają szczegóły

Komentarze (4)
avatar
R77
6.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lubię Smyka, ale poprawić średnią będzie piekielnie trudno ... Powodzenia w nowym sezonie :))) 
viva UL
5.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo rozsądne,nieroszczeniowe podejście.
Niech seniorzy (Hampel np.) mają tego świadomość.Kwestia czytelnych reguł ustalonych przed sezonem i jadziem.
Smyk to przyszłość,podobnie Domin. 
avatar
Sebol
5.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bartek eliminacje będą to trzeba jechać i tyle. Dokąd dobrniesz, to się okaże. Trzeba próbować i jak najszybciej zacznij walczyć w cyklu SGP. Chcesz być jednym z najlepszych, to już czas na inn Czytaj całość
avatar
UniatoMy
5.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Smyk na zawsze Leszczyńskim Bykiem! Powodzenia w nowym sezonie!