- Cieszę się bardzo, że w końcu mogę odjechać mecz ligowy, gdyż treningi samemu na torze nie dają tyle co start we czwórkę spod taśmy. Liczę na to, że ręka nie będzie przysparzała mi kłopotów, a ja będę mógł zdobywać punkty dla Unibaksu. Treningi, które odbyłem napawają optymizmem, więc nie powinno być źle. Dziękuję Wam bardzo za optymistyczne i gorące słowa, które napływają do mnie za pośrednictwem tej strony. Ona jest dla Was, tak samo jak i ja w trakcie pojedynków na torze. Oby tak dalej... Cieszę się, że kibic nie odwraca się w trudnych momentach od zawodnika, właśnie takich chwilach miło czyta się e-maile oraz wypowiedzi w księdze gości. One podnoszą na duchu, a chęć do jazdy jest jeszcze większa. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKUJĘ - napisał "Kostek" na swojej stronie internetowej.
Robert Kościecha: Liczę na to, że ręka nie będzie przysparzała mi kłopotów
Robert Kościecha wyleczył już złamany w Szwecji nadgarstek i wraca do poważnego ścigania. "Kostek" wystartuje w niedzielnym meczu Unibaksu Toruń przeciwko Caelum Stali Gorzów.