W dotychczasowych czterech odsłonach tegorocznego cyklu największym rywalem "Gingera" był Emil Sajfutdinow. - Z Emilem już od kilku lat ścigam się w Polsce oraz w Szwecji. To jest bardzo utalentowany zawodnik, w tym roku jeździ w Grand Prix i widać, na co go stać. Postawa Sajfutdinowa nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem i zapewne jestem jedną z wielu osób, które już wcześniej zwróciły na niego uwagę. On świetnie balansuje ciałem podczas jazdy oraz posiada mnóstwo innych atutów, które czynią go żużlowcem w pełnym tego słowa znaczeniu - powiedział Crump.
Przed Grand Prix Wielkiej Brytanii, Jason ma 14 "oczek" przewagi nad drugim w klasyfikacji IMŚ Rosjaninem. Australijczyk nie zamierza jednak bawić się w żadne kalkulacje. - Uważam, że jakiekolwiek kalkulacje nie mają sensu. Wydaje mi się również, że nie można nikogo przekreślać, i że każdy uczestnik cyklu jest w stanie zwyciężyć w pojedynczych zawodach. Po prostu muszę robić swoje, a wtedy na pewno wszystko będzie się układać po mojej myśli - dodał najlepszy żużlowiec świata w latach 2004 oraz 2006.