Do wyników wartości medialnej klubu czy zawodnika należy podchodzić z ogromnym dystansem. Jeśli jednak mamy do czynienia z takim wzrostem, jak w przypadku Power Duck Iveston PSŻ-u Poznań to niewątpliwie świadczy to o dwóch rzeczach - dobrym wyniku sportowym i dbałości o współpracę z mediami. Jedno z drugim się wiąże. Wartość wynika wprost z liczby publikacji o danym klubie. Tych jest więcej, kiedy drużyna jest silna, a na dokładkę nie pozwala dziennikarzom o sobie zapomnieć. PSŻ regularnie wysyła sms-y z zaproszeniami na mecze i konferencje.
- 1 milion 850 tysięcy, tyle wynosiła wartość medialna PSŻ-u Poznań w 2017 roku. Minęły 2 lata i mamy 3 miliony 850 tysięcy - wylicza prezes PSŻ-u, Arkadiusz Ładziński. - W ogóle wszystkie wskaźniki nam rosną, bo liczba fanów na Facebooku skoczyła nam do 9 tysięcy. Staramy się, dbamy o relacje z kibicami i mediami. W miniony weekend jechaliśmy dwa mecze. W związku z upałami pozwoliliśmy naszym fanom wnieść po dwie butelki wody mineralnej. Drobny gest, ale myślę sobie, że takie rzeczy procentują, przekładają się na te nasze rosnące statystyki.
Zobacz również: Skończyli wiek juniora i przepadli. Nie jadę, nie mam pieniędzy. Nie jadę, bo byłem za drogi
Kilka lat temu Ładziński marzył o tym, żeby PSŻ równał do Lecha Poznań. Żużlowej drużynie wiele do tej piłkarskiej brakuje, ale z pewnością nie można prezesowi i jego ludziom odmówić zapału. Pomysł też jest. Cyfry podane przez Ładzińskiego pokazują, że klub odrobił lekcję z marketingu. Sportowo też nieźle to wygląda, bo PSŻ jest liderem 2. Ligi Żużlowej i walczy o awans. - Ostatnio to nawet trochę za wysoko wygrywamy, siwych włosów mi przez to przybyło. Z drugiej strony cieszę się, bo każdy punkt przybliża nas do awansu. Chcielibyśmy go zrobić tym bardziej, że za rok zostanie tylko sześć drużyn w drugiej lidze - kwituje Ładziński.
W tym roku druga liga jedzie w siedmiu, ale to wyłącznie, dlatego że nikt nie skusił się na zajęcie w Nice 1.LŻ miejsca zwolnionego przez Stal Rzeszów. Z tego samego powodu w pierwszej lidze też mamy siedem drużyn. Za rok się to zmieni. Jeśli nikt nie dołączy, a nic na to nie wskazuje, to będzie osiem zespołów w pierwszej i sześć w drugiej lidze.
Czytaj także: Fogo Unia chce zatrzymać Bartosza Smektałę. Mistrza Polski czekają ciężkie wybory
ZOBACZ WIDEO: Zmarzlik nie pamięta, kiedy jechał w takim upale. Zobacz skrót meczu Betard Sparta Wrocław - truly.work Stal Gorzów