- No, co ja mogę więcej powiedzieć? Ciężko się wraca po kontuzji, nie chcę się tłumaczyć, ale niestety taka jest prawda. Ręka cały czas boli, a wiadomo jak jest, kiedy się coś robi z bólem. Chciałem pomóc chłopakom w Częstochowie. Może nie wyszło to do końca dobrze, ale z biegu na bieg powinno być lepiej - powiedział "Kostek".
Wychowanek toruńskiej drużyny nie zamierza jednak w najbliższych dniach odpoczywać. - Teraz we wtorek jadę do Szwecji na mecz Piraterny, a w środę do Czech, aby wystąpić w barwach ekipy ze Slan. To wszystko powinno pomóc.