Biorąc pod uwagę dotychczasowe występy Chrisa Harrisa w cyklu Grand Prix, trudno wysnuć tak ryzykowną teorię jak wygrana "Bombera" w Cardiff. Sam Anglik jest optymistycznie nastawiony do swoich ulubionych zawodów, ale robi sobie wielkich nadziei. - Podstawą jest awans do półfinału, co jeszcze w tym sezonie mi się nie udało. Jeśli znajdę się w półfinale, powalczę o finał. W wielkim finale wszystko się może zdarzyć. Trzeba walczyć do samego końca, tak jak zrobiłem to dwa lata temu. Powtórne zwycięstwo w Cardiff byłoby czymś wspaniałym - mówi Chris Harris, który w ostatnich dniach imponuje formą.
W niedzielę w Ostrowie wywalczył 14 punktów i jeden bonus. W poniedziałek w Anglii zapisał czysty komplet 15 punktów, natomiast we wtorek w Szwecji Harris uzbierał 15 punktów i 3 bonusy w sześciu wyścigach. - Forma rzeczywiście rośnie. Czuję się coraz lepiej. Jestem optymistycznie nastawiony przed Grand Prix w Cardiff - kończy Harris.