Witold Skrzydlewski: Działacze Kolejarza wykazali się niebywałym chamstwem

W niedzielę drużyna Orła Łódź rozegra wyjazdowy pojedynek z KSM Krosno. Łodzianie będą chcieli w spotkaniu z "Wilkami" zdobyć co najmniej punkt bonusowy.

- Liczę na to, bo przecież w pojedynku na łódzkim torze wygraliśmy 54:36. Mecz w Krośnie będzie decydującym sprawdzianem dla Krzysztofa Stojanowskiego. Zawodnik nie miał wielu okazji, aby udowodnić, że jest dobrym żużlowcem. Wprawdzie trener nie widział go w składzie, ale na moją prośbę wystawi go w niedzielnym pojedynku. Krzysiek będzie miał szansę pokazać, że klub może na niego liczyć. Pamiętam tego zawodnika z poprzednich sezonów i wówczas pokazywał, że ma spore umiejętności. Chcę być wobec niego fair i dlatego dajemy mu szansę walki w całym meczu. Liczę, że nie zawiedzie - poinformował Witold Skrzydlewski w Expressie Ilustrowanym.

Prezes Orła po raz kolejny odniósł się do wydarzeń w Opolu. - W tym tygodniu wysłałem pismo do ministra sportu, a dotyczyło ono haniebnych wydarzeń w Opolu, kiedy to działacze Kolejarza wykazali się niebywałym chamstwem. Najpierw obrazili Niemca występującego w naszej drużynie, a potem w parku maszyn mechanik Kolejarza pobił naszego żużlowca. Pismo do ministra wystosowałem, nie jako klubowy działacz, ale osoba prywatna, obywatel RP, bo nie zgadzam się, by promowano agresję na obiektach sportowych - powiedział Skrzydlewski.

Komentarze (0)