Żużel. Peter Kildemand: Chcę odzyskać radość z jazdy (wywiad)

Materiały prasowe / Arkadiusz Buczyński / Na zdjęciu: Peter Kildemand
Materiały prasowe / Arkadiusz Buczyński / Na zdjęciu: Peter Kildemand

- Przede wszystkim moim planem jest odzyskanie radości z jazdy. Chcę cieszyć się ze zwycięstw i optymistycznie podchodzę do kolejnego sezonu - powiedział Peter Kildemand, który po latach w PGE Ekstralidze przeniósł się do I-ligowego Zdunek Wybrzeża.

Michał Gałęzewski, WP SportoweFakty: Po latach spędzonych w PGE Ekstralidze, trafił pan do Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Skąd ten wybór?

Peter Kildemand, zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk: Miałem wiele ofert, ale przede wszystkim czułem, że to jest ten moment w którym powinienem pójść ligę niżej, do Nice 1.LŻ. Chcę ustabilizować swoją formę i wygrywać biegi. Za mną bardzo trudne lata i bardzo potrzebuję stabilizacji. Wiem co robię. W Wybrzeżu spotkałem się z dużym profesjonalizmem.

No właśnie. Pańska kariera jest na ostrym wirażu. Co trzeba zrobić by znów wróciła na właściwą ścieżkę?

Mam w głowie swój plan i liczę na to, że gdy go zrealizuję, będą efekty. Zawsze trudno jest wyjść z dołka, bo wówczas często popełnia się błędy, które ciągną w dół jeszcze bardziej. Dlatego właśnie zdecydowałem się na zmianę ligi na niższą. Przede wszystkim moim planem jest odzyskanie radości z jazdy. Chcę cieszyć się ze zwycięstw i optymistycznie podchodzę do kolejnego sezonu. Jestem na to gotowy.

ZOBACZ WIDEO Różnica zdań w kwestii obcokrajowca pod numerem młodzieżowym. Chcemy ratować inne kraje, za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku?

To też inna sytuacja gdy jest się w najlepszych klubach świata i walczy o najwyższe cele. W Gdańsku może pan być jednym z liderów.

No właśnie. Mój wybór wziął się z tego, że chcę być jednym z tych, którzy mają duży wpływ na postawę zespołu. Jednym z liderów, dbających o wynik drużyny. Dzięki temu czuję, że znalazłem się w odpowiednim miejscu. Przetrwałem trudne chwile, teraz mogę dać dużo drużynie.

Znamy kadrę Stainer Unii Kolejarza Rawicz. Zobacz więcej!

Na zaplecze PGE Ekstraligi wraca pan po sześciu latach w elicie. Ostatni raz w niższej klasie rozgrywkowej występował pan w 2013 roku, podczas jazdy w Orle Łódź. Czy brał pan wtedy pod uwagę zejście ligę niżej?

Trudno mi to teraz powiedzieć. Na pewno wtedy, gdy wchodziłem do PGE Ekstraligi i robiłem w niej swoje, nie myślałem o tym co będzie za kilka lat. Teraz jestem ligę niżej, jednak ciągle mam wielkie marzenia i oczekiwania wobec siebie, by wrócić na mój możliwy poziom. Wszystko jednak ode mnie nie zależy. Jestem na pewno w stanie pomóc Zdunek Wybrzeżu w tym, by ten klub wrócił do elity.

W Zdunek Wybrzeżu żaden obcokrajowiec nie może czuć się pewny jazdy we wszystkich meczach. Poza panem są Mikkel Bech, Rasmus Jensen i Jacob Thorssell. Jak zapatruje się pan na tę rywalizację?

Na pewno będzie trudno, bo mamy czterech bardzo dobrych zawodników na trzy miejsca. Taki jest jednak żużel. Na pewno nie będę mówił że się boję, ale dla każdego z nas jest to swego rodzaju wyzwanie. Na pewno w lidze będą jeździli najlepsi. Całą naszą czwórkę stać na dobre wyniki. Ja liczę na to, że będę miał miejsce w składzie.

Fogo Unia prezentuje kadrę. Zobacz więcej!

W 2018 roku w gdańskim zespole jeździła "Danish mafia" - Mikkel Bech, Mikkel Michelsen i Anders Thomsen. Czy teraz trójka Duńczyków może stworzyć podobną grupę o dużej sile rażenia?

Absolutnie jest to możliwe! Bardzo fajnie jest mieć w składzie swoich rodaków, czasami ma to też wpływ na jazdę na torze. Na pewno całą naszą trójkę stać na to, by sprostać oczekiwaniom kibiców.

W żużlu bardzo ważne jest posiadanie odpowiedniej bazy sprzętowej. Czy po tylu latach w PGE Ekstralidze myśli pan o inwestowaniu w sprzęt czy wystarczą jednostki z poprzednich sezonów?

Na pewno nie podchodzę do tego tak, że bez inwestycji można jeździć skutecznie na silnikach z poprzedniego sezonu. Tak to nie działa, cały czas dużo inwestowałem i to się nie zmieni. Ważne jest tutaj to, w co się inwestuje i czy kupuje się sprzęt lepszy niż ten, który się posiada, z którego czasem można wyciągnąć więcej dzięki serwisom. Ja będę miał kilka nowych jednostek. Najważniejsze jest to, że mam w teamie mechaników, którzy potrafią dobrać odpowiednie ustawienie i wykrzesać jak najwięcej z posiadanego przeze mnie sprzętu. Ja będę na pewno dobrze przygotowany sprzętowo.

Źródło artykułu: