"PePe" był zadowolony z jazd na leszczyńskim torze. - Poczułem ulgę, bo kolano nie przeszkadza mi w jeździe. Mieliśmy dziś trochę obowiązków reprezentacyjnych, a później był trening. Jeździłem dość długo, bo chciałem sprawdzić czy kolano nie będzie mi doskwierać. Na początku treningu było trochę sztywno, ale w miarę upływu czasu było coraz lepiej. Obawiałem się tego, że podczas jazdy będę myślał bardziej o kolanie, a takie coś jest niedopuszczalne. Na szczęście jest dobrze i to mnie uspokoiło. Nadal będę kontynuował zabiegi i masaże, żeby to jeszcze lepiej wyglądało - powiedział Piotr Protasiewicz na swojej oficjalnej stronie internetowej.
Zawodnik Falubazu Zielona Góra jest odpowiednio przygotowany do startu w poniedziałkowym półfinale Drużynowego Pucharu Świata w Peterborough. - Mam jeden nowy silnik, pozostałe są po remoncie. Muszę wybrać dwa z czterech - poinformował Protasiewicz.