Działacze argumentowali, że doświadczony żużlowiec ma problemy z należytym wykonywaniem swoich obowiązków. Stąd, już w tym roku, zaproponowali, żeby wolne miejsce zajął nowy zawodnik, który został sprowadzony do Gniezna ze Stali Gorzów Piotr Paluch.
- Wcześniej nie wyobrażaliśmy sobie, aby tą funkcję mógł pełnić ktoś inny poza Dawidem - tłumaczył na oficjalnej stronie gnieźnieńskiego II ligowca członek zarządu Arkadiusz Rusiecki. - Jest to jeden z bardziej doświadczonych zawodników naszego klubu, a w dodatku jego wychowanek. Sami jednak wiemy, iż żużlowiec ten ma swoje problemy. Częstokroć potrzebuje rad dotyczących przygotowania sprzętu, poza tym - czego sam nie ukrywa - kłopot sprawiają mu tory dziurawe i przyczepne. Trudno zatem, aby mógł służyć młodszym kolegom z zespołu uwagami, jak się na takowych spasować. Stwierdziliśmy, że ogrom doświadczenia i wiedza, jaką posiada Piotr Paluch, sprawiają, iż to właśnie on będzie chyba najwłaściwszą osobą do pełnienia tej funkcji - dodał.