- Myślę, że tegoroczna rywalizacja o Drużynowy Puchar Świata będzie bardzo ciekawa. Spodziewam się, że sporo do powiedzenia mogą mieć Australijczycy. Oni mają niewątpliwie mocny i wyrównany skład. Polacy nie stoją jednak na straconej pozycji. Na pewno wszyscy będą starali się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności. Naszym atutem będzie leszczyński tor. Wierzę, że odbierzemy Duńczykom złoty medal - mówi Musielak.
Zdaniem młodzieżowca Unii Leszno w składzie Australii powinien pojawić się Adam Shields. - Uważam, że w kadrze Australii powinien znaleźć się Adam Shields. Widać wyraźnie, że ten zawodnik z biegu na bieg lepiej radzi sobie na leszczyńskim torze. Wiem także, że jest zadowolony ze swojego sprzętu, który w ostatnim czasie spisuje się coraz lepiej. Nie bez znaczenia jest też to, że on sporo trenował na stadionie Alfreda Smoczyka.
Sławomir Musielak odniósł się także do czekającej Polaków rundy eliminacyjnej w Peterborough. - Wydaje mi się to mało prawdopodobnym, żeby któraś z drużyn celowo odpuściła te zawody. Baraż na torze, na którym rozgrywany będzie finał, byłby jednak ważną lekcją. Można zobaczyć jak zachowuje się nawierzchnia, gdzie są optymalne ścieżki. Jazda w poważnych zawodach daje pod tym względem znacznie więcej niż udział w treningu. Mam nadzieję, że podczas finału będzie dużo kibiców. Zapowiada się kapitalna impreza. Jestem przekonany, że każdy kto zobaczy te zmagania na żywo będzie usatysfakcjonowany - zakończył.